Powiernik w sieci

Dwa fundusze o podobnym profilu stworzyło niemieckie TFI Union Investment. Dość podobny produkt zaproponował też TFI Pioneer. Najbardziej zbliżony do Skarbca-Net jest fundusz Unidynamic Europa, specjalizujący się w inwestycjach w najszybciej rozwijające się sektory na rynku europejskim. Zadebiutował we wrześniu ub.r. i od tego czasu zdołał zebrać od inwestorów nieco ponad 10,5 mln zł. Przedmiotem zainteresowania Unidynamic Europa nie jest wyłącznie branża IT, ale także obiecujące firmy z innych sektorów (np. media, biotechnologia, farmaceutyki). Grzegorz Sawicki, zarządzający funduszem, inwestuje pozyskane od inwestorów pieniądze przede wszystkim na Neuer Markt, Nouveau Marche i Easdaq: rynkach skupiających europejskie spółki nowej gospodarki. Główny rywal Skarbca nie uniknął strat: od początku działalności do 27 marca jego jednostki uczestnictwa potaniały o ponad 51%.

W ostatnich tygodniach ruszył kolejny konkurent Skarbca - fundusz UniXXIWiek. Podobnie jak Unidynamic Europa, utworzyło go TFI Union Investment. Najnowszy fundusz, który powstał w wyniku przekształcenia dotychczasowego funduszu prywatyzacyjnego Korona IV, ma inwestować wyłącznie w akcje światowych przedsiębiorstw działających w pięciu najbardziej rozwojowych branżach: biotechnologii (np. Qiagen, Biogen, Genentech), ochronie zdrowia (m.in. Pfizer, Novartis, GlaxoSmithKline), ochronie środowiska (np. Vivendi, BP, Suez), technologiach optycznych (Nortel, Jenoptik) i informatyce (np. Nokia, Ericsson, Cisco, Sun, SAP). W nowej formule istnieje dopiero od kilku tygodni, trudno więc ocenić jego wyniki i zdolność pozyskiwania nowych klientów.

Powiernik w sieci

Zmiany cen jednostek uczestnictwa funduszy

Gruszek w popiele nie zasypia też najstarszy polski powiernik Pioneer, który na początku roku poinformował o przekształceniu swojego funduszu prywatyzacyjnego. W portfelu "nowego" Pioneera IV znajdą się wyłącznie akcje krajowych spółek świadczących usługi w różnych branżach: zarówno w starej gospodarce (banki, firmy ubezpieczeniowe), jak i w sektorze technologicznym: spółki informatyczne, telekomunikacyjne, medialne czy internetowe. Sektor TMT na warszawskiej giełdzie ostatnio ma największe znaczenie, dlatego prawdopodobnie będzie on przeważał także w "nowym" Pioneerze IV. Pierwsze wyniki przeprofilowanego Pioneera IV będą znane najwcześniej za kilka miesięcy, bo samo "oczyszczenie" portfela z dotychczasowej zawartości może jeszcze potrwać kilka tygodni.

Rosnące zainteresowanie powierników sektorem technologicznym na razie nie przekłada się na popularność tych funduszy wśród inwestorów. Wystarczy spojrzeć na aktywa dwóch istniejących od ponad pół roku funduszy "internetowych" - Unidynamic Europa i Skarbiec-Net, wynoszące ogółem tylko 20 mln zł, czyli jedną dziesiątą aktywów wszystkich funduszy "zagranicznych". Analitycy nie mają wątpliwości, że to się zmieni dopiero w chwili, gdy fundusze inwestujące w nową gospodarkę przyniosą wreszcie obiecywane zyski.

Inna sprawa, że zyski te zależą nie tylko od koniunktury na giełdach. Fundusze zagraniczne w ostatnich miesiącach musiały walczyć też z niekorzystnymi relacjami kursów walutowych. Od początku listopada 2000 r. kurs dolara w NBP spadł z 4,7 do niespełna 4,1 zł. W nieco mniejszej, choć porównywalnej, skali obniżyła się cena euro. Oznacza to, że zagraniczni powiernicy ponosili dodatkowe koszty, kupując zagraniczne akcje po wyższym (w przeliczeniu na złote) kursie, a sprzedając - po niższym. Ale ten mechanizm działa w obie strony.

Gdy zmieni się sytuacja na naszym rynku walutowym, a złotówka wyraźnie straci na wartości, fundusze z tego tytułu zanotują dodatkowe zyski. Zarządzający funduszami internetowymi liczą

że zainteresowanie tego typu inwestycjami będzie mimo wszystko powoli, ale systematycznie rosnąć.