Porno w iPhone? Nie do końca...

W sklepie Apple znalazły się dwie aplikacje sygnowane nazwiskami aktorek filmów porno, Sunny Leone i Arii Giovanni. Myli się jednak ten, kto sądzi, że Apple złagodziło restrykcje dotyczące rozpowszechniania "golizny" w App Store.

Porno w iPhone? Nie do końca...
Aplikacje nie oferują treści dla dorosłych - aktorki na wszystkich dostępnych zdjęciach i filmach są ubrane (a przynajmniej nie rozebrane do naga). Programy mają raczej stanowić platformę informacyjną dla fanów, za pośrednictwem której można śledzić bieżące doniesienia o poczynaniach obu pań. Użytkownik może też poczytać biografię i bloga ulubionej "gwiazdy".

Producent programów, firma GrindHouse Mobile, przyznaje jednak, że obie pozycje zostały dopuszczone do dystrybucji w App Store po przeróbkach - pierwotnie były bowiem znacznie ostrzejsze, a przynajmniej za ostre, jak na regulamin sklepu Apple. W obecnej postaci aplikacjom trudno nadać przydomek "porno", nie różnią się bowiem wiele od innych programów zawierających zdjęcia modelek w kostiumach bikini, oferowanych w App Store.

Tymczasem wciąż czekamy na efekty działań lobbingowych firmy iPorn, skierowanych do zarządu koncernu Apple. iPorn, producent programu "The Hottest Girls", usuniętego z App Store za złamanie regulaminu sklepu dotyczącego treści dla dorosłych, chce namówić firmę Steve'a Jobsa do zmiany stanowiska. O potrzebie zapewnienia posiadaczom iPhone'a dostępu do erotyki będą przekonywać specjalne wysłanniczki iPorn.

Jeżeli im się uda, być może panie Leone i Giovanni będą mogły wzbogacić swoje programy o ekstra-content.