Polski internet jest gotowy na dziennikarstwo obywatelskie

Jakie zmiany dla serwisu iThink.pl przyniesie wcielenie do nowego projektu CR Media? Co jest najważniejsze przy tworzeniu nowego przedsięwzięcia internetowego? Jakie są pomysły na stworzenie społeczności wokół serwisu? Na te pytania odpowiada Rafał Janik, jeden z twórców serwisu dziennikarstwa obywatelskiego iThink.pl.

Z Rafałem Janikiem rozmawia Grzegorz Marczak, twórca serwisu Pytamy.pl.

Czy mógłbyś powiedzieć parę słów o iThink.pl, kiedy powstało, co było waszą inspiracją, kto jest autorem, jaka jest misja serwisu. Oraz o sobie, gdzie pracujesz, czym się zawodowo zajmujesz, jaka jest twoja rola w iThink?

Pomysł na stworzenie serwisu dziennikarstwa obywatelskiego chodził za mną już od ponad roku. Z jednej strony pchało mnie do tego wykształcenie dziennikarskie, a z drugiej świadomość tego, że jest wiele osób, które chciałyby się wypowiedzieć medialnie, ale nie mają ku temu możliwości (blogi, niestety mają ograniczony zasięg). Inspiracją do powstania serwisu były dwie witryny www.opendemocracy.net i www.ohmynews.com. Razem z Jarkiem Kownackim, z którym współtworzyłem stat.pl, uznaliśmy, że polski internet jest gotowy na przyjęcie takiego serwisu - mamy teraz tego potwierdzenie. Moja rola, jak i rola Jarka w serwisie iThink to zarządzanie nim i stała opieka, jak wiadomo każdy serwis potrzebuje, by się nim opiekować

Dużo przedsięwzięć internetowych powstaje pod wpływem chwili lub pomysłu, a dopiero potem autorzy zaczynają zastanawiać się czy ich dzieło może przynosić wymierne korzyści. Czy tworząc ithink.pl mieliście ustalony wcześniej model biznesowy?

Przy samym tworzeniu iThink mieliśmy jego wizję rozwoju oraz model biznesowy, który jest bardzo rozbudowany i potrzebuje silnego wsparcia. Oczywiście, gdyby nie było idei dziennikarstwa obywatelskiego, nie byłoby iThink, ale gdyby nie było modelu biznesowego, ciężko byłoby utrzymać serwis. Uważam, ze u podstaw każdego serwisu leżą dwa fundamenty: pomysł, idea, chęć stworzenia czegoś wielkiego, a z drugiej strony podstawy biznesowe.

Planując budowę serwisu zawsze przyjmuje się jakieś założenia, co do jego popularności, a w większości przypadków rzeczywistość brutalnie je później koryguje. Popularność w internecie mierzy się dość prosto - poprzez badanie takich parametrów jak ilość unikalnych użytkowników miesięcznie czy też ilość miesięcznych odsłon. Czy możesz zdradzić, jakie były wasze założenia odnośnie przyszłej popularności serwisu. Czy się sprawdziły?

Wskaźniki, o których piszesz są nam dobrze znane, gdyż sami braliśmy z Jarkiem udział przy tworzeniu standardu Gemiusa w Polsce. Tak. Są one wymiernymi wskaźnikami dla tych, którzy patrzą na serwis przez pryzmat reklamy. Dla nas najważniejszym wskaźnikiem, który zakładaliśmy była liczba zarejestrowanych użytkowników i autorów - te założenia przerosły nasze oczekiwania i to znacznie. Jeżeli chodzi o liczbę unikalnych użytkowników, to jesteśmy bardzo zadowoleni z osiągniętego poziomu.

Kto jest ważniejszy dla serwisu takiego jak ithink.pl - użytkownik, który czyta artykuły czy też użytkownik, który je pisze? Zastanawiam się na której grupie użytkowników koncentrowaliście się budując serwis?

iThink.pl opiera się na obydwu grupach użytkowników. Bardzo istotni są autorzy, gdyż to oni tworzą serwis, to oni są motorem napędowym, gdyż tworzą treści i pokazują je światu. Poniekąd jest to odkrywanie siebie i pokazywanie "co myślę na dany temat, co mnie interesuje".

U nas czytelników można podzielić na dwie grupy, aktywnych, którzy mają realny i silny wpływ na serwis, gdyż to oni decydują, czy artykuł zostanie opublikowany, to oni dają punkty i komentują. Pozostali, to internauci odwiedzający serwis, którzy niekoniecznie chcą brać czynny udział przy jego tworzeniu, ale chcą poznać opinie innych, chcą inaczej spojrzeć na niektóre sprawy, a nie tylko przez pryzmat mediów z głównego nurtu.

Serwisy społecznościowe charakteryzują się brakiem moderacji lub bardzo ograniczoną moderacją. Z drugiej strony w waszym serwisie poziom artykułów jest jednym z ważniejszych elementów, na których na pewno bazować będzie jego popularność. Jakie jest wasze podejście do moderacji. Czy też - jakie działania podjęliście w celu zapewnienia swoim czytelnikom lektury na dobrym poziomie?

W iThink.pl stworzyliśmy losowy system akceptacji, nazwaliśmy go "randomkracją". Każdy autor może dodać artykuł, po czym jest on rozsyłany do 10 losowo wybranych użytkowników, z prośbą o akceptację danego artykułu. Jeżeli co najmniej trzech użytkowników, go zaakceptuje, to pojawia się on na stronie głównej, w przeciwnym razie go nie ma. W chwili obecnej przygotowujemy się do uszczegółowienia "randomkracji", gdyż zbliżamy się do poziomu liczby zarejestrowanych użytkowników, który pozwoli nam na takie losowanie użytkowników, by artykuł był wysyłany tylko do tych, którzy w swoim profilu zaznaczyli zainteresowanie kategorią, do której dany artykuł jest przypisany. To pozwoli na to, by artykuły były akceptowane przez grupę zainteresowanych danym tematem.

"Randomkracja" jest dobrym rozwiązaniem, gdyż użytkownik zanim zaakceptuje artykuł musi się zastanowić, czy chcę swoim nazwiskiem podpisać się pod daną treścią. Nie chodzi tutaj tylko o poglądy, ale o styl, gramatykę, ortografię.

Głośno zrobiło się o "przejęciu" ithink.pl przez CR Media - czy mógłbyś powiedzieć na czym polega ta operacja - czy nadal będziecie właścicielami, czy może będziecie na pensji w CR Media?

Akurat w tym temacie nie mogę wiele powiedzieć, gdyż jesteśmy objęci tajemnicą umowy, a dla nas etyka biznesowa ma znaczenie. W każdym razie jesteśmy bardzo zadowoleni z zawartej umowy, której głównym celem było dodanie wielkich skrzydeł dziennikarstwu obywatelskiemu pod banderą iThink.pl.

Stając się elementem większej całości, czyli częścią portalu jaki szykuje CR Media, można zginąć w gąszczu innych serwisów. Jakie według was korzyści dla iThink.pl wynikają ze współpracy z takim portalem ?

Dla iThink.pl CR Media, to był najlepszy wybór. Jest to koncern medialny, który intensywnie angażuje się w internet, a z ich doświadczeniem i zasięgiem możemy być pewni, że iThink nie zginie, gdyż ma być jednym z głównych elementów P21 [robocza nazwa przedsięwzięcia CR Media - dop. red.]. Samo spojrzenie ludzi, z którymi rozmawialiśmy także przekonało nas do tego, że to dobry wybór. Wybór, gdyż mieliśmy kilka propozycji. Oni, tak jak my chcą tworzyć media, chcą tworzyć informacje, ale nie chcą jej tylko kopiować jak większość portali. Dlatego uważam, że to odpowiednie miejsce dla iThink.

iThink.pl sam dla siebie wiele także zyska chociażby przez zasięg portalu, a tym samym nie tylko sam iThink, ale również idea dziennikarstwa obywatelskiego, która nabierze rozmachu.

Czy możesz uchylić rąbka tajemnicy jak wyglądała oferta jaką dostaliście od CR Media i co tak naprawę oznacza ,że "serwisy zachowają własną markę"?

Tak jak w materiałach prasowych CR Media, było napisane. "Portal" P21 będzie się opierał na zasadach paszportu, do wszystkich składowych portalu. Użytkownik będzie miał jeden login, ale dostęp do wszystkich serwisów i będzie mógł korzystać z tych, które dla niego będą istotne. Totalny pluralizm i swoboda wyboru - dla mnie rewelacja. Nie będę musiał pamiętać 10 haseł, by pokazać zdjęcia, napisać artykuł, post do bloga, skorzystać z poczty - po prostu "one login in multimedia world".

Co z twojego punktu widzenia spowodowało zainteresowanie waszym serwisem przez CR Media - czy był to pomysł, a może model biznesowy?

Najlepiej byłoby o to zapytać CR Media. Ja uważam, że idea i dobre wykonanie miały duże znaczenie, ale najważniejsze były chyba jasno wytyczone kierunki rozwoju i model biznesowy, który daleko wykracza poza internet jaki dzisiaj znamy - wiele się o tym mówi na świecie, że internet nie kończy się tylko na komputerze i telefonie, ale ma także zasięg w mediach tradycyjnych. Co z tego wyjdzie, zobaczymy. Ja mam nadzieję, że wszystko.

Na koniec prosiłbym cię jeszcze o zdradzenie paru informacji na temat planów rozwoju iThink.pl

Głównie teraz skupimy się na rozwoju istniejących funkcji oraz na wprowadzeniu nowych, które wyjdą poza obecne ramy serwisu. iThink.pl na pewno znajdzie swoje miejsce na polu dziennikarstwa obywatelskiego, którego w takiej właśnie postaci jest pionierem w Polsce, a gdy zrealizowane zostaną wszystkie plany będzie także liderem w tworzeniu i dystrybucji informacji - a konkurencja niech się domyśla co mam na myśli.

Wywiad pierwotnie ukazał się na blogu Grzegorza Marczaka.