Polska wyszukiwarka planuje zagraniczną ekspansję

Po uruchomieniu swoich usług na Litwie, firma NetSprint – polski dostawca mechanizmów wyszukiwawczych, zamierza pobić kolejne rynki europejskie. O tym, jak przebiegało wdrożenie wyszukiwarki u wschodniego sąsiada oraz o tym, z jakimi problemami boryka się obecnie każda firma świadcząca tego typu usługi opowiada w wywiadzie dla Internet Standard Artur Banach, prezes firmy NetSprint.

Internet Standard: NetSprint od kilkunastu dni oferuje swoje usługi na Litwie. Skąd pomysł podboju tamtego rynku? Jak długo trwały same przygotowania przed wprowadzeniem wyszukiwarki na litewską scenę internetową?

Polska wyszukiwarka planuje zagraniczną ekspansję

Artur Banach

Artur Banach: Pierwsze działania w tym zakresie spółka podjęła jeszcze w 2001 roku. Wtedy prowadziliśmy rozmowy o sprzedaży licencji na kilku rynkach zagranicznych. Około półtora roku temu rozpoczęliśmy badanie możliwości założenia lokalnych serwisów wyszukiwawczych, a ekspansja zagraniczna została wpisana w strategiczne kierunki rozwoju spółki. Na początek, zdecydowaliśmy się na rynek litewski. Pierwsze decyzje w tym zakresie zapadły rok temu. Za tym wyborem przemawiała relatywnie mała konkurencja (brak lokalnych wyszukiwarek) oraz wielkość rynku. Duże znaczenie miało też znalezienie odpowiedniego zespołu zdolnego do rozwoju serwisu na Litwie. Przy rozwoju serwisu Netsprint.lt spółka ma pozyskać doświadczenie międzynarodowe i stworzyć procedury, które ułatwią dalsza ekspansję. Za warunek wejścia postawiliśmy sobie dostarczenie użytkownikom największego zbioru litewskich stron w Sieci. I wydaje się, ze odnieśliśmy na tym polu duży sukces – nasz indeks jest większy od indeksu litewskiego Google'a, który był do niedawna jedyną wyszukiwarką na tamtym rynku. Przykładem problemów, na jakie natrafiliśmy jest dostosowanie wyszukiwarki do wymogów indeksowania w języku litewskim. Niełatwe jest też zarządzanie treścią w kilku wersjach językowych.

Dlaczego NetSprint zdecydował się rozpocząć zagraniczną ekspansję właśnie od Litwy?

Rynek litewski jest dziesięciokrotnie mniejszy od polskiego. Uwzględniając jednak mniejszą konkurencję wśród wyszukiwarek w porównaniu do tej jaka panuje na rynku polskim, zakładamy, że nasze litewskie przedsięwzięcie zacznie się samofinansować już pod koniec tego roku. Dużą zaletą tego rynku z punktu widzenia polskich firm, jest też relatywna łatwość znalezienia osób mogących komunikować się w języku polskim. Z punktu widzenia długofalowego rozwoju spółki największe znaczenia ma uzyskanie zdolności do prowadzenia lokalnego serwisu wyszukiwawczego na rynkach zagranicznych. Mam nadzieję, ze sukces na rynku litewskim ułatwi nam dalszy rozwój.

Obecnie koncentrujemy się na budowaniu marki Netsprint.lt wśród litewskich użytkowników. Oczywiście, najważniejszym priorytetem pozostaje stała poprawa jakości wyników, przy jednoczesnym zapewnieniu pełnego indeksowania lokalnych zasobów. Myślę, że w perspektywie kilku miesięcy będziemy dostarczali użytkownikom znacznie lepsze wyniki wyszukiwania niż globalni konkurenci, zarówno na Litwie jak i w Polsce.

Jakie będą następne plany wdrożeniowe NetSprinta?

Na razie mogę powiedzieć jedynie tyle, że planujemy dalszą ekspansję. Myślę, że jeszcze w tym roku NetSprint zagości w kilku innych europejskich krajach.

Jakie jest zainteresowanie płatnymi odnośnikami w Polsce?

Coraz większe. Pomimo, że szacunki mówią, że obecnie w Polsce łączne wydatki na linki sponsorowane to ok. 5% wydatków na reklamę online (w porównaniu do 30% w USA), to zauważamy coraz szybciej rosnącą świadomość efektywności tej formy reklamy wśród reklamodawców. Jeżeli porównamy nasze przychody ze sprzedaży płatnych odnośników w okresie kwiecień-maj 2003 z analogicznym okresem bieżącego roku, to okazuje się, że zanotowaliśmy wzrost na poziomie 120%. W skali roku liczymy na 50-60% wzrostu. Miesięcznie przybywa nam kilkudziesięciu reklamodawców i co najważniejsze po wykupieniu kampanii, większość przedłuża swoje kampanie, wiążąc się z nami na stałe.

Przy okazji omawiania rynku reklamy internetowej w Polsce pojawił się pod koniec ubiegłego roku na łamach Internet Standard komentarz mówiący, że w naszym kraju jeszcze za wcześnie na uruchamianie płatnych odnośników, a to ze względu na niską penetrację Internetu i brak obecności lokalnych firm w Sieci. Czy zgodzi się Pan z takim twierdzeniem?

Punktem wyjścia do tej dyskusji jest ocena rozwoju polskiego e-commerce, który rzeczywiście pomimo szybkiego rozwoju, wciąż nie jest zadawalająco dojrzały. Linki sponsorowane są jednym z najskuteczniejszych narzędzi wspierających sprzedaż w Sieci. Wynika z tego prosta zależność: wzrost populacji internautów poszukujących okazji do zakupu w sieci generuje wzrost zainteresowania reklamodawców linkami sponsorowanymi.

Dla wielu małych i średnich firm Internet nie jest jeszcze ważnym kanałem sprzedaży. Jeżeli jednak uważnie przyjrzymy się tendencjom, jakie zachodzą obecnie w Polsce oraz popatrzymy na doświadczenia z bardziej dojrzałych rynków, to myślę, że możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość. Obecnie, nawet ta relatywnie nieduża grupa firm, które już teraz dostrzegają zalety obecności w wyszukiwarkach wystarcza, aby płatne odnośniki stawały się coraz bardziej popularne. Dla najmniejszych, lokalnych firm Netsprint w ostatnich dniach wprowadził ofertę Lokalnego Linku Sponsorowanego, który umożliwia wyświetlanie reklamy tylko użytkownikom z danego województwa. Sądząc po pierwszych reakcjach naszych reklamodawców, usługa ta powinna cieszyć się również sporym powodzeniem.

Coraz więcej serwisów decyduje się na wprowadzenie opłat za treści. Zamykane są archiwa bądź unikalne artykuły, raporty, itp. Trudno takie treści, które przecież są bardzo atrakcyjne, odnaleźć za pomocą wyszukwiarki. Czy NetSprint planuje uruchomić wyszukiwanie płatnych treści?

Rzeczywiście, zasoby "deep content" niedostępne dla robotów wyszukujących rozrastają się bardzo dynamicznie. Najczęściej są to też najbardziej wartościowe treści dostępne w Sieci. Naturalne wydaje się, więc dążenie do zapewnienia użytkownikom możliwości dotarcia do tych zasobów. Rozwiązanie tego problemu zależy jednak od rezultatów rozmów z wydawcami. Z punktu widzenia technologii nie jest skomplikowane. Dla NeSprint wyszukiwanie płatnych treści to jeden z ciekawych kierunków rozwoju.

Jednym z niepokojących i wzbudzających coraz większą irytację zjawisk jest spam. Czy NetSprint często ma do czynienia z próbami spamowania wyszukiwarki?

Tak, muszę przyznać, że w Polsce ten problem przybiera już bardzo poważne rozmiary. Zjawisko spamowania wyszukiwarek nasila się z roku na rok i przypomina trochę zabawę w policjanta i złodzieja. Spamerzy wymyślają coraz to nowsze sposoby na oszukiwanie użytkowników. Z drugiej strony my opracowujemy na bieżąco takie techniki, które pozwalają eliminować serwisy stosujące niedozwolone techniki.

Niedopuszczalne jest, by użytkownik, który wpisuje do wyszukiwarki jakieś neutralne zapytanie, otrzymywał w wynikach np. adresy serwisów pornograficznych. Wydaje się, że w walce ze spamem NetSprint odniósł sukces, w dużej mierze dzięki znajomości i stałemu monitorowaniu polskiego Internetu. Trzeba jednak podkreślić, że żadna wyszukiwarka, łącznie z globalnymi konkurentami, nie jest zupełnie wolna od spamu.

Kto najczęściej spamuje polskie wyszukiwarki?

Można wyróżnić dwie grupy spamerów. Pierwszą z nich będą serwisy erotyczne. Ich działania są zwykle bardzo agresywne. Drugą poważną grupę są dostawcy logosów i dzwonków. Właściwie jednak w każdej kategorii można by znaleźć serwis, który próbował spamować wyszukiwarkę. Sklepy internetowe też często używają niedozwolonych technik – np. sklep sprzedający zabawki próbuje zdominować wyniki wyszukiwania i zrobić tak, by sto lub dwieście pierwszych wyników odsyłało wyłącznie do jego adresu.

Ile domen do tej pory zostało zablokowanych?

Na całej liście znajduje się już ponad tysiąc domen. Dajemy naszym użytkownikom możliwość informowania nas o przykładach spamu w wyszukiwarce. Wspólnie staramy się ten problem systematycznie rozwiązywać.

Problemem w wyszukiwaniu, jakie zgłaszają z kolei firmy wykupujące płatne odnośniki, jest fakt wykorzystywania przez konkurentów nazw własnych jako słów kluczowych, ułatwiających użytkownikowi dotarcie do adresu własnego przedsiębiorstwa. Niedawno Google zostało pozwane do sądu za umożliwianie dokonywania takiego procederu. Czy takie zjawisko ma również miejsce w wyszukiwarce NetSprint?

I tak i nie. Nie ma możliwości, aby jeden operator telefonii komórkowej wykorzystywał słowa kluczowe nawiązujące do oferty konkurencji. Natomiast nie możemy wykluczyć ryzyka, że w mniej popularnej branży takie zjawisko występuje. Słowa kluczowe najczęściej dobierane są przez reklamodawców i nasi konsultanci nieświadomie mogą się zgodzić na wyświetlanie reklamy w powiązaniu ze słowami będącymi np. markami konkurentów. Biorąc pod uwagę liczbę kampanii uruchamianych w NetSprincie, takie sytuacje są niestety nie do uniknięcia. Czasami trudno jest też jednoznacznie określić, czy hurtownia oferująca szeroką gamę asortymentu, wybierając wśród słów kluczowych markę producenta, którego produkty dystrybuuje, nie staje się jego konkurentem.

Pomówmy może jeszcze o samym sposobie wyszukiwania informacji w Sieci. Czy dużo osób ma wciąż problemy z zadaniem odpowiedniego pytania, by uzyskać interesujące ich informacje?

Zauważamy stały postęp w tym zakresie. W tej chwili najczęstsze są już zapytania dwusłowowe. Jeszcze rok czy 2 lata temu wpisywano zwykle jeden wyraz w okienku wyszukiwarki. W takim przypadku bardzo trudno było stwierdzić, czego oczekuje użytkownik. Czy wpisując np. słowo "komputer" – szuka ofert sprzętu komputerowego, wortalu poświeconego komputerom osobistym czy też definicji tego słowa?

NetSprint dla swoich użytkowników udostępnił sekcję "Jak znaleźć", która ma im pomóc w poprawnym formułowaniu zapytań. Badając satysfakcję internautów z wyników dostarczonych przez wyszukiwarkę, zauważyliśmy, że poprawne zadanie zapytania stanowi dla nas niemal gwarancję zadowolonego i lojalnego użytkownika w przyszłości.

Oprócz poprawnego korzystania ze składni stosowanej przez wyszukiwarkę, problemem są też literówki we wpisywanym zapytaniu. Uniemożliwiają one dostarczenie oczekiwanych przez internautę wyników.

Czy NetSprint planuje jakoś rozwiązać kwestię literówek, na przykład umieszczając przy błędnie wpisywanych hasłach jakieś podpowiedzi?

Tak, wkrótce zostanie wprowadzone takie rozwiązanie.

Dziękuję bardzo za rozmowę.