Polska: telekomunikacyjny dołek

Do tej pory nie doszło do pełnej liberalizacji rynku telekomunikacyjnego. TPSA wciąż posiada pozycję dominującą i kontroluje 94% rynku usług telekomunikacyjnych. Ceny połączeń z Internetem (dial-up) są co najmniej dwa razy wyższe niż w krajach Europy Zachodniej. Nadzieją na zmiany w tym sektorze może być rozwój bezprzewodowego dostępu do Internetu Wi-Fi – wskazują autorzy raportu „Perspektywy polskiego rynku telekomunikacyjnego”.

Raport przygotowany został przez Instytut III Rzeczpospolitej oraz Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową. Z publikacji wynika, że proces liberalizacji rynku w Polsce przebiega wolno. W tej chwili narodowy operator wciąż zajmuje lwią cześć rynku telekomunikacyjnego. Autorzy oszacowali, że pod kontrolą TPSA jest 94% rynku. Dla porównania w innych krajach europejskich, narodowe telekomy zajmują średnio ok. 60%. ”Co prawda Netia zapowiada działania konsolidacyjne w Polsce, trudno jednak spodziewać się wielkich sensacji” - zaznaczają autorzy badania.

Ciągle drogo

W Polsce wciąż największa jest liczba internautów korzystających z połączeń dial-up. Średnio opłaty za „wdzwaniany” dostęp do Sieci są 2-2,5 razy droższe od opłat w krajach Europy Zachodniej (np. Szwecji). ”Internet dla wielu gospodarstw jest wciąż za drogi - powiedział Maciej Janiec, ekspert Instytutu III Rzeczpospolitej - Użytkownicy woleliby korzystać ze stałego łącza, ale ta opcja jest również zbyt kosztowna.”

Widoczny jest jednak wśród użytkowników trend zmiany „wdzwanianego” dostępu na inny, bardziej atrakcyjny. Sama Telekomunikacja Polska przyznaje, że zmniejsza się popyt na dial-up.

W obszarach bardziej zaniedbanych telekomunikacyjnie najlepszym wyjściem są usługi radiowe. Są one relatywnie tańsze i szybsze do wprowadzenia niż inne formy dostępu.

Jaka alternatywa?

Ekspansywnie zaczęła rozwijać się oferta telewizji kablowej. W tej chwili taka telewizja dociera do 54% gospodarstw domowych, ale jedynie ok. 100-120 tys. abonentów skusiło się na skorzystanie z usługi internetowej. Początkowo oferta telewizji kablowej była bardzo droga, co skutecznie zniechęciło klientów” - zaznaczył Maciej Janniec.

O wiele większą popularnością cieszą się sieci osiedlowe. Trudno oszacować liczbę osób korzystających z Internetu tą drogą, ale z pewnością jest ich powyżej 100 tys. osób. Autorzy raportu zaznaczają, że ta forma dostępowa jest porównywalna w funkcjonalności do SDI, ale o wiele tańsza (miesięczny abonament wynosi 60 zł lub nawet mniej).

Internauci wciąż mniejszością

Telekomunikacja Polska szacuje, że do końca tego roku w Polsce będzie 10,6 mln internautów. Po ostatnich wynikach badania Net Track oraz Interbus taka prognoza wydaje się być mocno przesadzona. Według SMG/KRC we wrześniu internautów było 6,4 mln, a w październiku jedynie o 50 tys. więcej. Dynamika przyrostu jest więc drastycznie mała. Wyniki badania Interbus przeprowadzonego przez TNS OBOP są trochę wyższe (6,7 mln w minionym kwartale i 7,1 mln w listopadzie), lecz również nie wskazują na to, by w grudniu liczba internautów mogła sięgnąć ponad 10 mln użytkowników.

TP S.A. prognozuje również, że w 2004 roku liczba internautów przekroczy 20 mln użytkowników (tym samym ponad połowa mieszkańców Polski miałaby korzystać z Sieci za rok).

Nadzieja w W-Fi

Autorzy raportu widzą nadzieję na polepszenie dostępności usług internetowych w technologii Wi-Fi, dającej możliwość bezprzewodowego korzystania z Sieci. ”Rozwój tej formy dostępu może stanowić poważną konkurencję dla Telekomunikacji Polskiej - zaznaczył Maciej Janiec - Tym samym może to osłabić dominującą pozycję operatora.”

W podsumowaniu raportu autorzy podkreślili, że w Polsce wciąż małe jest nasycenie usługami telekomunikacyjnymi, a ich ceny są bardzo wysokie.