Polska (nie)rozszczepiona

Może i brakuje teraz ofert dla lokalnych reklamodawców. Ale też nie ma tam silnych klientów" - przekonuje Marek Wochna. Tymczasem niszę lokalnych rynków zaczynają wypełniać mało znane serwisy, poświęcone ściśle sprawom dotyczącym Trójmiasta czy Krakowa. W takim celu w końcu grudnia ub.r. powstał Wirtualny Gdańsk, zorganizowany przez trójmiejską firmę internetową Atelier.pl, która planuje także stworzyć wersje internetowe dla Gdyni i Sopotu.

"Brakowało głębszej informacji o regionie. Pewną popularnością cieszy się Trojmiasto.pl, ale ten serwis podaje głównie informacje o imprezach" - o powstaniu pomysłu mówi Szymon Nitka, menedżer Atelier. Na jego serwisie będzie zamieszczanych więcej informacji dzięki współpracy z lokalnym oddziałem Radia Plus i jednym z miejscowych miesięczników. Jak mówi Sz. Nitka, pomysł zrodził się z zapotrzebowania odbiorców i reklamodawców. "Mogę podać przykład Internetii, która niedawno rozpoczęła działalność w Trójmieście, co wiązało się z kampanią reklamową. To jest firma ogólnopolska, jednak te usługi należało reklamować w tym regionie, gdzie były świadczone.

Więc po co była jej reklama w ogólnokrajowych mediach? " -zastanawia się szef gdyńskiego Atelier. Z takim postrzeganiem witryny nie zgadzają się przedstawiciele serwisu Trojmiasto.pl. "Nasza witryna powstała już dwa lata temu. Najpierw podawaliśmy informacje tylko o imprezach - koncertach, przedstawieniach czy miejscach, gdzie można spędzać wolny czas, np. pubach" - mówi Michał Kaczorowski, twórca "konkurencyjnego" Trojmiasto.pl. W jego serwisie jednak pojawiły się później wiadomości lokalne, rozkłady jazdy i baza firm. "Może nie jest ona tak wielka jak Panorama Firm, ale staramy się ja rozszerzać.

Chodzi o to, by każdy miał jak najwięcej informacji, które mu się przydadzą w tym mieście" - podkreśla. "Brakuje portali niszowych i lokalnych" - przyznaje Marek Tomkiewicz, nowy prezes Internet Idei, spółki prowadzącej portal YoYo.pl. "Jesteśmy przed rozbudowaniem możliwości targetowania swoich serwisów. Targetowanie geograficzne jest jednym z nich" - zapowiada Marek Wochna z działu marketingu Ahoj.pl, który przyznaje, że nie ma jeszcze wyznaczonej daty uruchomienia takich usług.