Polityczne komórki

Po odrzuceniu kandydatury Jacka Bochenka również następni kandydaci - prezes KGHM Marian Krzemiński i prezes PSE Krzysztof Żmijewski - nie zostali zaakceptowani.

Do wyboru na trzyletnią kadencję nowego prezesa Polkomtela nie doszło. Tymczasowo jego obowiązki będzie pełnił wiceprezes PKN Orlen Marek Mroczkowski, który wcześniej jako członek rady Polkomtela głosował za... wyborem Władysława Bartoszewicza na nową kadencję. Marek Mroczkowski, który zasiadał w zarządzie Petrochemii Płockiej za czasów poprzedniego rządu, w publicznej wypowiedzi zaprezentował zgoła odmienne stanowisko niż w trakcie tajnego głosowania.

"W najbliższych dniach będą się toczyły rozmowy na temat wyboru prezesa, a w ciągu kilku tygodni dojdzie do posiedzenia rady nadzorczej. Decyzja o powołaniu nowego prezesa jest czymś naturalnym, gdyż upłynęła trzyletnia kadencja poprzedniego zarządu" - twierdził tymczasowy szef Polkomtela. Do zarządu spółki weszli też szef PSE Krzysztof Żmijewski i wiceprezes KGHM Marek Sypek. Po jednym przedstawicielu mają TeleDanmark i Vodafone. Liczbę członków zarządu okrojono z siedmiu do pięciu. Wciąż spekuluje się, kto zastąpi Władysława Bartoszewicza. Mimo zapewnień prezesa Orlenu Andrzeja Modrzejewskiego, który stanowczo twierdzi

że nie ma zamiaru przesiadać się z PKN do Polkomtela, to on uchodzi za faworyta.

Miałaby to być dodatkowa cena, jaką zagraniczne koncerny zapłacą politycznemu zapleczu A. Modrzejewskiego za należące do Orlenu akcje operatora sieci Plus GSM. W gorączkowych spekulacjach dotyczących obsady stanowiska szefa Polkomtela pojawiają się nowe nazwiska. Kilka tygodni temu jako kandydat, popierany rzekomo przez Ryszarda Czarneckiego z ZChN, wymieniany był Marek Dochnal, niegdyś związany z przemysłem zbrojeniowym. Wspomina się też o Wojciechu Kwiatkowskim, wiceprezesie PKO BP i członku

rady nadzorczej KGHM.