Pokaz gołego Windows

15 maja br., na kolejnym posiedzeniu w sprawie antymonopolowej toczącej się przeciwko Microsoftowi, zaprezentowana zostanie okrojona wersja Windows, nie zawierająca dodatkowego oprogramowania, standardowo dołączanego do rynkowej wersji tego systemu operacyjnego.

Sędzina Colleen Kollar-Kotelly zadecydowała wczoraj, że podczas toczącej się rozprawy antymonopolowej przeciwko Microsoftowi przed sądem zademonstrowana zostanie wersja systemu Windows nie zawierająca dodatkowego oprogramowania. Takie okrojenie systemu operacyjnego Microsoftu to główne żądanie 9 stanów, które nie przyłączyły się pod koniec ub. roku do ugody w postępowaniu antymonopolowym przeciw firmie z Redmond. Powinno się to, w opinii powodów, przyczynić do zwiększenia konkurencyjności na rynku systemów operacyjnych, zdominowanym przez Windows, do którego Microsoft dołącza przeglądarkę, czy odtwarzacz multimedialny. Przedstawiciele Microsoftu utrzymują jednak, że wprowadzenie uszczuplonej wersji systemu spowodowałoby zamieszanie na rynku i niezadowolenie użytkowników oraz przedstawicieli branży komputerowej.

Okrojoną wersję Windows stworzył już informatyk James Bach, na bazie przeznaczonego do urządzeń takich jak bankomaty czy kasy fiskalne Windows XP Embedded. Na mocy decyzji sądu ma on przedstawić stronom wyniki przeprowadzonych testów, które stwierdzą, czy jest równie “zdrowa i bezpieczna”, jak pełna komercyjna wersja Windows XP. J. Bach pracował wcześniej dla Microsoftu. Jest jednym z dwóch świadków, których wezwanie przedstawiciele stanów zapowiedzieli na koniec rozprawy - aby zbić przedstawione wcześniej przez Microsoft argumenty. Bach zgodził się zeznawać w charakterze świadka już w lutym, jednak właśnie ze względów taktycznych istnienie tego świadka utajniono. Sprzeciw Microsoftu, którego prawnicy wskazywali, że stany powinny wezwać Bacha wcześniej, został ostatecznie oddalony.

Microsoft konsekwentnie sprzeciwia się żądaniom stanów, ponieważ jak utrzymuje, odpowiednia praca Windows wymaga obecności dodatkowych elementów. W opinii przedstawicieli Microsoftu, komputery z okrojonym Windows będą np. bardziej podatne na ataki hakerów. Firma będzie bowiem musiała udostępnić więcej informacji technicznych swoim konkurentom, aby ich oprogramowanie mogło współpracować z Windows, a co za tym idzie dostęp do nich mogą uzyskać także hakerzy. Według wiceprezesa Microsoft, Jima Allchina, spełnienie żądań stanów ułatwi niepowołanym użytkownikom włamania do sieci firmowych i instytucji publicznych, sprzyjać będzie także rozpowszechnianiu wirusów w Internecie. Przedstawiciele stanów odrzucają taką argumentację: według profesora Andrew Appela z Uniwersytetu Princeton, nieudostępnianie kodu oprogramowania nie jest wystarczającym ani najlepszym zabezpieczeniem - “Bezpieczeństwo najlepiej zapewniają cyfrowe certyfikaty” - powiedział.

Decyzją sędziny Kotelly pokaz okrojonej wersji Windows odbędzie się podczas posiedzenia sądu 15 maja br.