Pirland.pl - pożyczają sobie rzeczy

Serwis Pirland.pl firmy Internet Masters od dwóch miesięcy pośredniczy we wzajemnym pożyczaniu sobie rzeczy przez internautów.

Balon, podręcznik do romantyzmu, telewizor, kosiarka elektryczna, jacht czy limuzyna - to przykłady z ponad 1400 rzeczy możliwych obecnie do wypożyczenia w działającym od 15 maja 2008 r. serwisie Pirland.pl. Ideę PirLand.pl można opisać krótko: część internautów wypożycza za pośrednictwem serwisu rzeczy, których aktualnie potrzebuje, inni wystawiają to co jest im zbędne lub z czego okresowo nie korzystają. A zarabiają na tym dwie strony transakcji.

Wzorowany na podobnych zagranicznych serwisach: brytyjskich Hrestation.com, Hirehub.com czy nowozelandzkim Hirethings.co.nz Pirland.pl powoli buduje swoją pozycję i zjednuje społeczność w polskim internecie. Zdajemy sobie sprawę z kulturowej odmienności Polski, wierzymy jednak w możliwość zaszczepienia popularnej za granicą idei social lending (co potwierdzają działające serwisy pożyczek finansowych) na gruncie polskim - mówi Ewa Knast z Pirland.pl.

System bezpieczeństwa transakcji zapewniany jest m. in. przez weryfikację użytkowników (do biura serwisu dobrowolnie przesyłany jest skan dokumentu tożsamości) oraz sprawdzone w systemach aukcyjnych rankingi wiarygodności kontrahenta. W przypadku naruszenia prawa serwis zapewnia pomoc prawną w tzw. "miękkiej windykacji". W miarę rozwijania się naszego serwisu - chcielibyśmy aby Pirland.pl stał się platformą szeroko rozumianego social lending (pożyczanie rzeczy, pieniędzy i in.) - ewentualna windykacja należności dokonywana będzie przy pomocy zewnętrznej firmy windykacyjnej - zapewnia Ewa Knast.

Statystyki Pirland nie są jescze imponujace. Serwis pośredniczył jak do tej pory w 21 udanych transakcjach (m. in. wypożyczenia samochodów, telefonów i sprzętu RTV/AGD) - nie zgłoszono ani jednego braku zwrotu wypożyczonej rzeczy, a spłacalność rat wyniosła 100%. Oferta rzeczy do wypożyczenia liczy dziś 1435 rzeczy.