Pieniądze to nie wszystko

Zamierzamy sprzedawać bankom nasze aplikacje w pakietach po 500 i 1000 licencji". Sebastian Łuczak nie widzi sensu kupowania tego typu oprogramowania przez bank. "Na pewno nie kupilibyśmy takich aplikacji, to nie do nas należy oferowanie ich klientom" - mówi.

Aplikacja Moje pieniądze umożliwia drukowanie przelewów w formie standardowego dokumentu akceptowanego przez bank i zdalne aktualizowanie kursów walut na podstawie tabeli kursów NBP. Zawiera także listę polskich banków z ich numerami rozliczeniowymi.

Zarządzanie rachunkami domowymi czy niewielkiej firmy przez Internet nie jest pomysłem nowym. Prekursorami takich rozwiązań były amerykański Intuit, producent aplikacji Quicken, i Microsoft, twórca Microsoft Money. Obecnie są to potężne serwisy, oferujące nie tylko usługi pozwalające na zarządzanie prywatnymi budżetami, ale również doradztwo finansowe. Twórcy polskich serwisów finansowych na razie przedstawiają znacznie skromniejszą ofertę, choć niewątpliwie starają się naśladować programy amerykańskie.

Najstarszym polskim programem wspomagającym zarządzanie domowymi finansami jest Moje konto, stworzone w 1998 r. przez gdańską firmę Studio JZK. Program działa jedynie w wersji offline. Jego podstawową funkcją jest planowanie wpływów i wydatków. Umożliwienie użytkownikom pracy z wykorzystaniem Internetu jest dopiero planowane. Przygotowywane narzędzie pozwoli klientom na pobieranie i opracowywanie wyciągów z rachunków z dostępem internetowym, np. w Telepekao 24 czy PKO BP. Program będzie stanowił jedynie rodzaj nakładki na Explorera. Jego działanie nie będzie wymagało aktywnego uczestnictwa banków. Moje konto, mimo pionierskiej przeszłości, nie zyskało popularności na polskim rynku.

"Przez ostatnie półtora roku sprzedaliśmy tylko 1240 licencji" - ocenia Robert Knypl. Skromnym polskim naśladowcą Microsoft Money jest program Skarbnik, który w grudniu 2000 r. wprowadziła na rynek firma InsERT. Dotychczas sprzedano 1000 egz. oprogramowania. Aplikacja umożliwia prowadzenie wielu różnych kont, wykonywanie operacji finansowych, ma opcję kalendarza rozliczeń i raportowania. Wyglądem łudząco przypomina stronę główną Microsoft Money. Na zarzut plagiatu Agnieszka Frei z InsERT odpowiada: "To sprawdzona forma graficzna, która pozwala użytkownikom z łatwością poruszać się w serwisie". Jedyną funkcją online programu jest możliwość współpracy z Bankiem Śląskim.

Klienci posiadający tam rachunki mogą korzystać z dodatkowych funkcji aplikacji, pozwalających np. na dokonywanie przelewów. Niedawno stworzony przez BillBird serwis Mojerachunki oferuje m.in. możliwość regulowania płatności i opcję przeglądania listy dokonanych operacji. Rachunki klienta przesyłane są bezpośrednio do BillBird, który rozlicza je za pośrednictwem Fortis Banku. Mojerachunki działają wyłącznie w wersji online. Jednak nawet dyrektor zarządzający i partner w BillBird Janusz Homa jest zdania, że do osiągnięcia sukcesu niezbędna jest wersja nie wymagająca dostępu do Internetu. "Wszyscy wiemy, jaki jest stan polskich łączy telekomunikacyjnych i jakie problemy miewają internauci z łączeniem się z niektórymi stronami" - mówi Janusz Homa. Jego zdaniem nowe oprogramowanie ułatwiające zarządzanie rachunkami przez Sieć wcale tak łatwo nie wyprze działającego offline. Chodzi o to, aby mieć możliwość szybszego i łatwiejszego połączenia z własnym bankiem. A wiadomo przecież, że pewne dane osobiste lepiej mieć tylko i wyłącznie na własnym dysku twardym. Tego Internet nie zastąpi" - podsumowuje.

"Komunikacja z oddziałem banku musi odbywać się poprzez Sieć, ale program powinien posiadać również zaplecze offline, w którym można by przygotowywać pliki. Pozwoliłoby to na zmniejszenie kosztów połączenia i zniwelowało niedogodności związane z niesprawnym działaniem Sieci" - uważają przedstawiciele PKO SA, którzy nie podpisali jednak umowy z żadnym zewnętrznym producentem oprogramowania.