Operatorzy walczą ze skutkami huraganu

Niszczycielska moc huraganu Katrina, który przeszedł kilka dni temu nad Nowym Orleanem, objęła także infrastrukturę telekomunikacyjną w regionie. Ofiary kataklizmu często nie mają jak wezwać pomocy.

Na pomoc ruszyli operatorzy telefonii komórkowej, działający na obszarze dotkniętym klęską żywiołową (Cingular Wireless LLC, Verizon Wireless, T-Mobile USA). O łączności za pomocą sieci stałych można chwilowo zapomnieć - większość kabli nie nadaje się do użycia. "Zastana sytuacja jest równorzędna z włożeniem komputera do wanny wypełnionej wodą" - mówią przedstawiciele spółek telekomunikacyjnych.

Operatorzy apelują, aby tam, gdzie sieć działa, nie korzystać z połączeń głosowych, które w sposób znaczący zajmują zasoby radiowe. Zamiast tego sugeruje się używanie sms-ów. Stacje przekaźnikowe nie pracują w sposób ciągły - do ich zasilania wykorzystuje się tymczasowe zasilacze awaryjne. Verizon Wireless dostarczył BTS-y na kołach (COW - cell sites on Wheel), które są transportowane w najbardziej newralgiczne regiony. Sprint Nextel wysłała w okolice Nowego Orleanu setki samochodów dostawczych, wyposażonych w generatory prądu, baterie i gotowe zestawy do wykonywania połączeń komórkowych.

Nikt nie podejmuje się odpowiedzenia na pytanie o przewidywany termin usunięcia wszystkich awarii i przywrócenia stanu telefonii sprzed ataku Katriny. Tym bardziej, że problemy z uzyskaniem połączenia nie są teraz głównym zmartwieniem odciętej od świata ludności.