Oblicza bessy

Na wtorkowej sesji Nasdaq, zamiast ostro ruszyć w górę, spadł aż o prawie 5%, a na rynkach kapitałowych znów powiało grozą.

Na szczęście, inwestorzy szybko zrozumieli, że "jak się nie ma

co się lubi, to się lubi, co się ma" i Nasdaq do końca miesiąca z nawiązką odrobił straty.

U nas zaś najbardziej gorącym wydarzeniem było zamieszanie wokół prezes Elektrimu Barbary Lundberg, skonfliktowanej z Vivendi. Francuzom już od dawna nie podoba się forsowana przez zarząd Elektrimu taktyka zbliżania stanowisk z Deutsche Telekom. Wiele wyjaśni dopiero zaplanowane na kwiecień walne zgromadzenie akcjonariuszy Elektrimu.

Na razie układ sił jest wciąż niejasny, co negatywnie odbija się na notowaniach holdingu telekomunikacyjnego. Poza "sprawą Elektrimu" dla inwestorów w ostatnich dniach marca ważne były decyzje podjęte przez Radę Polityki Pieniężnej, która ogłosiła drugą w ostatnim czasie obniżkę stóp procentowych - tym razem o 1 pkt. procentowy. Mimo że rynek wyczekiwał tej decyzji z utęsknieniem, to - zdaniem większości ekonomistów - aby ożywić naszą gospodarkę, konieczne jest bardziej zdecydowane cięcie - o 3, 4 pkt. procentowe.

Inwestorzy utopili marzannę z poważnie odchudzonymi portfelami. Od początku lutowo-marcowej bessy indeks TechWIG stracił na wartości ponad 35%, zaś niektóre spółki (Interia.pl, Netia czy Optimus) staniały o połowę.

Rynek zapewne jeszcze długo nie będzie mógł otrząsnąć się po szoku, jaki przyniosło załamanie cen, jednak wiosna powinna nieco poprawić nastroje krajowych inwestorów.