Oblicza bessy

I kiedy wydawało się, że faktycznie najgorsze posiadacze akcji technologicznych mają już za sobą, nastąpił koszmar. Najpierw inwestorów w Ameryce zmroziły informacje o niższych niż prognozowane zyskach Intela i Yahoo! Wprawdzie ogłaszanie takich wyników przez spółki technologiczne ostatnio należało do porządku dziennego, ale jeśli robią to tacy giganci, trudno przejść obok tych informacji obojętnie, zwłaszcza że chwilę później informacje o wielkich zwolnieniach pracowników podały kolejne wielkie koncerny - Motorola i Compaq.

Horror zaczął się od "czarnego piątku" 9 marca. Inwestorzy, obawiając się gwałtownego załamania na Nasdaq, gromadnie przystąpili do generalnej wyprzedaży polskich akcji technologicznych. Ceny Interii, Optimusa czy Elektrimu spadły nawet o ok. 10%, zaś obniżka TechWIG-u wyniosła prawie 6%. Ale to jeszcze nie wszystko. Po "czarnym piątku" nadszedł... "czarny poniedziałek". Po tym jak przedstawiciele Cisco Systems zapowiedzieli drastyczne redukcje zatrudnienia, Nasdaq, a w ślad za nim oczywiście nasz TechWIG, zanurkowały o kolejne 7,4%. Akcje Agory i ComArchu zjechały o 8%, zaś papiery Netii, Prokomu, Softbanku czy Optimusa spadły 10-13%. Takiego dramatu na warszawskim parkiecie nie było od dawna. Inwestorom zajrzało w oczy widmo krachu.

Oblicza bessy
Ogólnoświatowe załamanie na rynkach kapitałowych powstrzymały dopiero podane w połowie miesiąca kolejne dane makroekonomiczne z USA, które zwiększyły szansę na dalsze obniżki stóp procentowych w Ameryce. Ożywiłyby one ponownie popyt konsumentów, poprawiły koniunkturę w przemyśle i usługach, a w perspektywie następnych miesięcy wpłynęły na poprawę wyników finansowych spółek. I to nie tylko w USA, ale na całym świecie, ponieważ lokalne gospodarki to w dobie globalizacji system naczyń połączonych.

W reakcji na te doniesienia minorowe nastroje na Nasdaq przeszły do historii i światowe rynki kapitałowe weszły w okres kruchej stabilizacji, charakteryzującej się niskimi obrotami (większość inwestorów mimo wszystko pozostawała "poza rynkiem", obserwując, co się będzie działo dalej), a także bezładnym falowaniem indeksów: raz w górę, raz w dół. Pierwsze oznaki wiosennego ocieplenia nastrojów widać było także na naszym parkiecie, gdzie również do końca miesiąca trwało wielkie zygzakowanie z niewielką przewagą wzrostów. Ostatecznie do końca marca TechWIG odzyskał kilka procent z wcześniejszych spadków, co jednak w znaczącym stopniu nie zmieniło fatalnego wrażenia, jakie marzec pozostawił na parkiecie.

W drugiej części miesiąca dla inwestorów na całym świecie najważniejszą wiadomością była przede wszystkim kolejna

- czwarta już w ostatnich tygodniach - obniżka stóp procentowych przez amerykański FED. Choć decyzja szefa FED Alana Greenspana, podjęta 20 marca, o cięciu stóp, tym razem o 0,5%, była przez inwestorów przewidywana od dłuższego czasu, to nie da się ukryć, że na całym świecie spodziewano się większej obniżki oprocentowania - nawet o 0,75 pkt. procentowego. O ich rozczarowaniu świadczyła pierwsza reakcja na decyzję FED.