Niemieckie inwestycje w Chinach: dobre perspektywy

Jak wynika z raportu działu badawczego Deutsche Bank, inwestycje bezpośrednie niemieckich firm w Chinach wzrosły w ciągu minionej dekady dziesięciokrotnie, a do 2010 roku osiągnąć mogą 20 mld EUR. Niemcy są największym europejskim inwestorem w Państwie Środka, co wcale nie oznacza, że te inwestycje stanowią obecnie dużą lub choćby istotną część wszystkich niemieckich inwestycji zagranicznych.

W 2003 roku niemieckie firmy zainwestowały w Chinach 7,9 mld EUR. Jakkolwiek oznacza to blisko 10-krotny wzrost wielkości bezpośrednich inwestycji niemieckich w Chinach w stosunku na przykład do roku 1995, nadal inwestycje w Państwie Środka to zaledwie 1,2% niemieckich inwestycji zagranicą. Sondaż przeprowadzony wśród firm niemieckich dowodzi, że niemieckie inwestycje w Chinach mogą się podwoić do 2010 roku, sięgając około 20 mld EUR.

W porównaniu z innymi zagranicznymi inwestorami w Chinach Niemcy wypadają według DB nienajlepiej - więcej inwestują Stany Zjednoczone, Korea Południowa, Tajwan i Japonia. Jednak w Europie Niemcy prześcignęły już Wielką Brytanię i są największym inwestorem w Chinach.

Niemieckie inwestycje skupiają się w trzech regionach: na obszarze wielkiego Szanghaju i delty Jangcy, na obszarze uprzemysłowionego północnego wschodu, i w dolinie rzeki Perłowej (Zhujiang, tu dominują inwestycje MSP). Ponadto wiele firm inwestuje w przedstawicielstwa w Pekinie. Najwięcej inwestuje niemiecki przemysł motoryzacyjny (30,4% w 2002 roku) i elektryczny (14%); inwestycje idą zaś w największej części do chińskiego sektora motoryzacyjnego (36%) i wytwórczego (blisko 20%).

Główne powody dla których firmy niemieckie przybywają do Chin to potencjał rynku chińskiego i niski koszt produkcji. Najważniejszym czynnikiem było zaś przystąpienie Chin do Międzynarodowej Organizacji Handlu (WTO). Najważniejszymi przeszkodami i utrudnieniami w prowadzeniu interesów w Chinach są prawna niestabilność i mała przejrzystość zasad na rynku. Wysoki jest ponadto koszt elektryczności i surowców, zaś ostra konkurencja firm zagranicznych ogranicza marżę zysku. Trzeba też pamiętać, że w średnim horyzoncie czasowym chińskie firmy także staną się silnymi konkurentami, szczególnie w segmencie produkcji masowej. Zaangażowanie własne w Chinach jest przez niemieckie firmy postrzegane jest różnie zależnie od sytuacji danej firmy: jako zasadnicza część strategii biznesowej, jako biznes - ale nie za wszelką cenę, lub jako mało istotna część biznesu.