Nadchodzi era interwidza

- Młody człowiek to inteligentny odbiorca. Wie, że w internecie zawsze znajdzie się coś interesującego. W telewizji liczba kanałów jest ograniczona, natomiast w sieci tego ograniczenia nie ma. – mówi Daria Sóboczewska z Wirtualnej Polski

Nadchodzi era interwidza

Kim jest interwidz?

To nowy typ odbiorcy i konsumenta treści. Jest aktywny i poszukujący. Potrafi porzucić oglądany w telewizji film, by znaleźć w internecie dodatkowe, interesujące informacje.

Jak bardzo wiernym widzem jest interwidz?

Im młodszy, tym mniej wierny TV. Ludzie w wieku 35+ jeszcze oglądają tradycyjną telewizję, ale ta grupa się kurczy. Według naszych badań nastolatki, nie oglądają telewizji wcale, bo według nich jest ona przestarzała. Być może niedługo już nie będą umieli z niej poprawnie korzystać. Bierny odbiór będzie dla nich nie do pomyślenia.

Młody człowiek to inteligentny odbiorca. Wie, że w internecie zawsze znajdzie się coś interesującego. W telewizji liczba kanałów jest ograniczona, natomiast w sieci tego ograniczenia nie ma.

A jest mobilny?

Oczywiście! Ma coraz mniej czasu, więc ogląda seriale lub wiadomości na ekranie telefonu, na przykład podczas jazdy komunikacją miejską. To świetny moment, by nadrobić zaległości, chociażby obejrzeć odcinek lub poprzeglądać krótkie filmy informacyjne.

Czy interwidz może być odbiorcą treści nieinformacyjnych?

To zależy od wieku. Wszyscy oglądają informacje, oczywiście z różnych dziedzin. Ale na przykład programy kulinarne widzowie chętniej konsumują w internecie niż w telewizji. Jedną ręką mieszają coś w garnku, a drugą obsługują smartfona z przepisem.

Młodzi ludzie chętniej oglądają treści rozrywkowe, kobiety seriale a mężczyźni motoryzację i sport. Jest więc miejsce dla treści nieinformacyjnych, zmienia się tylko kontekst ich konsumpcji.

Jakie są zalety tak krótkiej treści, której odbiorcą jest interwidz?

Przede wszystkim fakt, że można ją obejrzeć w każdym momencie. Wiadomości w TV trwają pół godziny. To już jest dłuższy czas, który trzeba wygospodarować. Natomiast pojedynczy film informacyjny – na przykład w wp.tv – trwa około pięciu minut i można go obejrzeć nawet czekając na zmianę światła na przejściu dla pieszych.

Skondensowane treści nie są emitowane w konkretnym przedziale czasowym. Co więcej, uzupełniamy je na bieżąco. Telewidz musi czekać na swoją porcję informacji na dziennik telewizyjny. Interwidz jest na bieżąco i wieczorny blok informacyjny jest z jego perspektywy nieciekawy, bo już wszystko widział.

A jakie są słabości takiej krótkiej formy?

Za bardzo wciąga. Blok informacyjny w telewizji to rodzaj podsumowania dnia, skrócony do 30 minut. Tymczasem w internecie nowe informacje dochodzą na bieżąco. Jest silna pokusa, by co chwilę oglądać kolejny klip i dowiedzieć się czegoś nowego. W konsekwencji, można spędzić nawet kilka godzin dziennie na oglądaniu krótkich treści wideo . Pytanie tylko, na ile w świecie przeładowanym informacjami konsumowanie ich dużej ilości jest wadą?!