Nadchodzi drugi czas świetności e-reklamy

Po załamaniu się dotcomowej potęgi przez ostatnie trzy lata reklama internetowa walczyła o przetrwanie. Wygląda na to, że rynek doczekał się w końcu lepszych czasów – podkreślają analitycy PricewaterhouseCoopers.

Z raportu dotyczącego kondycji e-reklamy w Europie Zachodniej wynika, że w tym roku nastąpi wzrost o dwie cyfry w liczbie przychodów. Autorzy badania za przyczynę wzrostu zysków z tytułu marketingu online podają płatne odnośniki. W najbliższych latach liczby mają wciąż rosnąć. Powodów do generowania zysków będzie sporo. Przede wszystkim zbliżające się wydarzenia sportowe będą świetną okazją do promocji online. Analitycy PricewaterhouseCoopers podkreślają, że ruch reklamowy wywołają z pewnością igrzyska olimpijskie w Atenach w 2004 oraz Światowe Mistrzostwa w Piłce Nożnej w 2006 roku.

W tym roku wydatki na e-reklamę w takich krajach jak Wielka Brytania, Francja, Włochy, Niemcy, Hiszpania i Holandia wyniosą 886 mln euro. Lwia część przychodów pochodzić będzie z płatnych odnośników. Prognozy PricewaterhouseCoopers wskazują, że reklamodawcy z tych krajów wydadzą ponad 1,25 mld euro na promocję w Sieci w 2007 roku. Dla prównania Amerykanie wydadzą aż 7 mld USD.

Siła płatnych odnośników

Analitycy PricewaterhouseCoopers podkreślają, że w sponsorowanych odnośnikach drzemie prawdziwa potęga. Gwałtownie zwiększa się pobyt na reklamowanie w wyszukiwarkach internetowych. Co więcej, reklamodawcy są zadowoleni z tej formy promocji. Na przyszłość płatnych odnośników rzucić może jednak cień ostatni proces Google (więcej na ten temat:http://www.internetstandard.com.pl/news/60261.html). Przypomnijmy w skrócie, że wyszukiwarka przegrała sprawę sądową z francuskim biurem turystycznym o to, że w wynikach wyszukiwania prezentowała również adresy do stron konkurencji. Niewykluczone, że podobnych spraw może być więcej. Konsekwencje mogą okazać się drastyczne: ograniczenie wpływów z płatnych odnośników.

Jednak póki co płatne odnośniki cieszą się dużym zainteresowaniem reklamodawców. Yahoo! ma dużo powodów do zadowolenia, chociażby z tego względu, że w tym roku portal nabył Overture – firmę zajmującą się kontekstowym umieszczaniem reklam w swoich serwisach.

Więcej telewizyjnych spotów w Sieci

Na polepszenie się kondycji e-reklamy ma również wpływ wzrastająca liczba użytkowników Sieci. Jest coraz większe zapotrzebowanie na szerokopasmowe łącza. Wydłuża się czas, który internauci przeznaczają na surfowanie w Sieci. Te wszystkie czynniki wpłyną na szybsze pojawienie się w Sieci reklam przypominających telewizyjne spoty. Przypomnijmy, że komunikatorze internetowym AOL Instant Messenger już pojawiły się takie formy promocji. Co ciekawe, wideoreklama znajdzie swoje miejsce również w polskim Internecie. Przedstawiciele komunikatora Tlen już zapowiedzieli, że przymierzają się do uruchomienia podobnej reklamy.

Dobre czasy dla e-reklamy mają trwać jedynie kilka lat – ostrzegają w zakończeniu raportu analitycy PricewaterhouseCoopers. Internetowe serwisy powinny więc jak najszybciej wykorzystać polepszającą się sytuację rynkową.