Myszy dostały kota

Gazeta.pl znienacka wskoczyła na siódme miejsce w rankingu popularności portali. Jeszcze kilka tygodni temu w sondażach znajdowała się na szarym końcu. Niewiele osób kojarzyło ten portal z Gazetą Wyborczą.

Gazeta.pl znienacka wskoczyła na siódme miejsce w rankingu popularności portali. Jeszcze kilka tygodni temu w sondażach znajdowała się na szarym końcu. Niewiele osób kojarzyło ten portal z Gazetą Wyborczą.

Portal Agory do niedawna nie cieszył się zbyt dużym "wzięciem" wśród internautów. Nieoczekiwanie w maju firma Interbus, zajmująca się badaniem popularności wśród portali, ogłosiła, że gazeta.pl jest na siódmym miejscu. Przedstawiciele koncernu są ostrożni w komentowaniu tych wyników. W ich wypowiedziach nie ma przesadnej radości. Oznacza to, że taki wynik dla Agory nie jest satysfakcjonujący. Kierownictwo ma większe ambicje. Chciałoby widzieć swój portal w pierwszej trójce.

Z majowego raportu Interbus wynika, że korzystanie z gazety.pl w kwietniu deklarowało 7,2% ankietowanych internautów. Portal wyprzedził zadomowione na rynku marki, m.in. Internetię, Hogę, Ahoj czy Portal, zdobywający publiczność dzięki transmisjom programu Big Brother. Paweł Wujec, jeden ze strategów portalu, komentując wyniki, unika tryumfalnego tonu. Jeszcze przed ogłoszeniem najnowszego raportu TNS OBOP podkreślał, że badania te nie wskazują rzeczywistego poziomu oglądalności. Teraz także podtrzymuje tę opinię.

"Właściwe wyniki uzyskamy w sondażach, które powstaną już po połączeniu witryn gazety.pl i internetowej wersji Gazety Wyborczej" - twierdzi Paweł Wujec. Taką strategię zamierza przyjąć Agora. Zgodnie z nią internetowa wersja Gazety Wyborczej - wyborcza.pl - ma być wchłonięta przez portal gazeta.pl. Według przypuszczeń kierownictwa Agory i własnych pomiarów koncernu wskaźnik oglądalności portalu jest większy niż 7,2%.

Z badań NetTrack, wykonanych przez SMG/KRC dla wyborczej.pl - internetowego wydania Gazety - wynika, że miesięcznie odwiedza ją

14,5% internautów. Według szefów Agory ich portal przyciąga znacznie więcej użytkowników Internetu.

Tak niski wynik w badaniach - jak twierdzą - jest spowodowany tym, że mało kto odróżnia, co to jest wyborcza.pl, a co portal.pl. Do portalu zagląda nieco więcej internautów niż do elektronicznej wersji Gazety Wyborczej - podkreśla kierownictwo koncernu.

Ilu? - zapytaliśmy. Paweł Wujec nie chciał podać dokładnej liczby. Stwierdził jedynie, że zsumowanie wyników oglądalności portalu i wyborczej.pl byłoby przesadą. Jego zdaniem prawda o popularności gazety.pl leży pośrodku.

"Własne badania site-centric Agory wykazały, że 70-75% ruchu na naszych stronach jest związane właśnie z portalem, a ok. 20-30%

ze stroną Wyborczej" - uważa. "Ankietowani mają kłopot z rozróżnieniem stron internetowej wersji Gazety Wyborczej i portalu" - wyjaśnia Paweł Wujec. Przyznaje też, że taka dwoistość nie jest korzystna i zarządzający strategią przedsięwzięć internetowych koncernu dążą do szybkiej integracji obu stron. Skończy się wówczas zamęt, jaki na rynku spowodowało uruchomienie przez Agorę portalu równolegle do internetowej wersji Gazety Wyborczej.

Jednym z pomysłów jest uczynienie elektronicznej wersji Gazety wertykalnym serwisem portalu. "W przypadku przyjęcia takiego scenariusza połączenia należałoby się spodziewać jeszcze w tym roku" - twierdzi Paweł Wujec. Wydaje się, że zadecyduje o tym pozycja portalu w "niedoskonałych" rankingach i przebieg rozbudowy innych wertykali gazety.pl.