Myszy dostały kota

Trwają intensywne prace nad strategią zdobycia rynku e-reklamy. Według szefa finansów projektu internetowego Agory szczególnie ważne są rozmowy prowadzone z przedstawicielami firm działających poza Internetem. Interesująca grupa odbiorców, a także testowane obecnie nowe formaty reklam zamieszczanych na stronach mają przyciągnąć spółki starej gospodarki. To obecnie zdecydowanie lepszy klient niż przeżywające kryzys dotcomy, które ogłaszają się coraz rzadziej. Gazeta.pl przymierza się także do czerpania dochodów z drobnych ogłoszeń. Obecnie są one automatycznie i bez dodatkowych opłat przenoszone do Sieci z ok. 20 papierowych wydań lokalnych i dodatków Gazety Wyborczej.

Według Jana Jaworowskiego dla każdej branży zostanie opracowany indywidualny model biznesowy. Przedstawiciel Agory nie chciał jednak powiedzieć, czy portal będzie "kasował" tylko ogłoszeniodawców, czy może internautów. Zapowiedział wprowadzenie wielu niespodzianek w serwisie w ciągu miesiąca.

"Będą to także niespodzianki dla konkurencji" - stwierdził. Inwencja zarządzających portalami w poszukiwaniu dochodów spoza reklam

i e-commerce zdaje się nie mieć ograniczeń. Większość portali ogłosiła już ciekawe, niekiedy wręcz niebanalne, koncepcje. Arena np. podobnie jak Poland.com rozpocznie działalność jako dostawca Internetu. Interia zamierza zaangażować się w projekty ASP, Hoga zaś 50% przychodów uzyskiwać z giełdy nieruchomości i hostingu.

Żeby więc popędzić konkurencji kota, stratedzy gazety.pl będą się musieli nieco natrudzić. Niespodzianki, jak dowodzi przykład nagłego skoku po trzech miesiącach nieobecności w rankingach, udają się gazecie.pl.