Megabiznes mikropłatności

Tymczasem okazuje się, że ocena wartości rynku płatnych SMS-ów nie jest też łatwa także dla przedstawicieli operatorów komórkowych; mówi rzecznik prasowy spółki Centertel, Jacek Kalinowski: "Wartość rynku usług opartych o SMS-y o podwyższonej płatności będzie rosła liniowo z liczbą abonentów. Nie spodziewamy się znacznego wzrostu liczby dostawców tego typu usług. Pojawią się za to usługi, w których SMS jest narzędziem dokonywania pewnych czynności (zakupu, uczestnictwa w grze losowej), a płatność będzie dokonywana inną drogą".

Prowizje pobierane przez rodzimych operatorów komórkowych za płatności realizowane SMS-ami są (podobnie zresztą jak prowizje operatorów stacjonarnych w przypadku płatnych numerów 0-700...) rzeczywiście wysokie i każdorazowo negocjowane. "Ustalenia dotyczące podziału kosztu płatnego SMS-a pomiędzy serwisem takim jak nasz, a sprzedawcą płatnej usługi są informacjami poufnymi. Operator komórkowy nie ingeruje w nasze ustalenia z operatorem płatnych serwisów odnośnie do wysokości naszych prowizji. Nie mogąc podać szczegółowych warunków powiem jedynie, ze średnio (w zależności od operatora) przekazywane jest do serwisów podobnych Wapaczowi ok. 42% wartości SMS-a. Oznacza to, ze operatorzy zabierają ponad połowę wartości SMS jako swoją prowizję" - dodaje Przylecki.

"Proces rozliczeń realizowany jest w ramach umów pomiędzy operatorem komórkowym a integratorem i zazwyczaj stanowi jedną z wielu usług wspólnie realizowanych. Generalnie zasady revenue-sharing są objęte klauzulami poufności, choć tajemnicą poliszynela jest to, że waha się on miedzy 35 a 55%. Wszystkie kwoty, które są przedmiotem rozliczeń miedzy operatorem komórkowym, integratorem, a operatorem płatnego serwisu są wyrażane w kwotach netto, na które nakładany jest 22% VAT, właściwy usługom telekomunikacyjnym. Usługa taka nie jest bowiem wyodrębniona na rachunku użytkownika, co z resztą budzi pewne wątpliwości samych operatorów" - mówi Sławomir Komiński.

Wolna SMS-owa amerykanka

Bardzo młody jeszcze rynek mikropłatności wymaga wielu uregulowań. Póki co panuje na nim swoista "wolna amerykanka", szczególnie jeśli chodzi o kwestie podatkowe. Dla przykładu, za pomocą płatnego SMS-a można zamieścić płatne ogłoszenie, które dla osób fizycznych obciążone jest 7% stawką podatku VAT. Z kolei wysłanie SMS-a polskie ustawodawstwo traktuje jako usługę telekomunikacyjną, objętą już 22% VAT-em. Nierzadko różnicę tę muszą pokrywać z własnej kieszeni integratorzy. Podobnie jest z kodami dostępu do płatnych zawartości stron WWW i innymi usługami opłacanymi za pomocą mikropłatności. Zdaniem Sławomira Komińskiego z One-2-One, rynek mikropłatnośći powinien zostać czym prędzej uregulowany, a dążyć do tego powinni sami operatorzy komórkowi. To oni bowiem mają największe możliwości wpłynięcia na zmianę obowiązujących, a ograniczających rozwój tego typu usług, przepisów.

Nieco inne zdanie na temat ma Michał Szafrański z DCS Computer Consultants Group: "Uważam, że rozwiązania mające na celu prawne regulacje kwestii wokół SMS-owych to absurd - wszelka regulacja jest bowiem doskonałym sposobem tworzenia monopoli - co jest ze wszech miar niepożądane. Dziwię się, że firmy operujące w warunkach komercyjnych nie potrafią się do tych warunków dostosować i wymagają pomocy ze strony państwa (prawa).

Jestem przekonany, że jedyną formą stymulacji rynku jest deregulacja - umożliwienie działalności w warunkach komercyjnych wszystkim firmom, które mają warunki do takiej działalności i wystarczającą wolę walki (oczywiście elementarne wymagania w stosunku do takich firm - wirtualnych operatorów powinny istnieć).

Niestety perspektywy realizacji bardziej zaawansowanych płatności za pośrednictwem Premium SMS nie wyglądają różowo. Raczej trudno jest wierzyć w to, że parytet podziału przychodów pomiędzy operatora a klienta ulegnie istotnym zmianom. Zgadzam się opinią, że sporną kwestią w wielu przypadkach jest również wysokość stawki VAT nakładanej na komunikaty SMS. Tu również nie spodziewam się istotnych zmian (przypuszczam, że trudno będzie operatorom udowodnić, że usługa telekomunikacyjna nie jest usługą telekomunikacyjną). Oznaczać to może niestety, że Premium SMS wykorzystywane będą wyłącznie do realizacji płatności za usługi, które nie są wrażliwe na cenę i nie można będzie za ich pośrednictwem kupować klasycznych towarów konsumpcyjnych o określonej cenie (wynikającej z kosztów półproduktów, produkcji, innych kosztów firmy, marży itd.). Łatwo sobie jednak wyobrazić scenariusz (są już przykłady takich usług na polskim rynku), w którym środkiem płatniczym będzie zwykły SMS (a nie Premium!). SMS taki nie będzie de facto płatnością lecz służyć będzie jedynie do wyzwolenia płatności z własnego konta założonego w prawdziwym banku lub ew. wyzwalania płatności z jakiegoś wirtualnego konta zasilonego wcześniej przedpłatą".