Koniec romansu z Napsterem?

Według informacji internetowego serwisu Financial Times, Bertelsmann prowadzi rozmowy na temat sprzedaży swojej księgarni internetowej BOL.com. W następnej kolejności planowane jest zakończenie finansowania Napstera, co oznacza w praktyce upadek tego serwisu. Te posunięcia to odwrót od entuzjastycznej strategii internetowej z czasów Thomasa Middelhoffa.

Według informacji FT, Bertelsmann prowadzi rozmowy na temat sprzedaży swojej księgarni internetowej BOL.com (wraz ze spółką zależną BeMusic) z Amazon.com. Według pierwotnych założeń, BOL.com miała być konkurencją dla firmy Jeffa Bezosa. Prawdopodobnie Bertelsmann prowadzi ponadto rozmowy z innymi potencjalnymi nabywcami wortalu. Banki wyceniają BOL.com i BeMusic odpowiednio na 2,1 mld EUR i 120 mln EUR.

Niewyklucza się także możliwości zamknięcia BarnesAndNoble.com, choć wedle zbliżonej do zarządu Bertelsmanna osoby, cytowanej przez serwis AFX, nie jest to w chwili obecnej priorytetem dla koncernu. Z kolei według Financial Times, Bertelsmann miałby ponadto zakończyć finansowanie serwisu Napster, który przejął za długi w maju br. Oznaczałoby to faktycznie koniec pioniera p2p.

Gdyby informacje te miały się potwierdzić, oznaczałoby to poważny zwrot w podejściu do Internetu w stosunku do strategii, którą reprezentował poprzedni szef Bertelsmanna – Thomas Middelhoff. W lipcu zastąpił go Gunter Thielen. W ub. miesiącu mianował szefem DirectGroup (w skład której wchodzi zarówno CDNow, jak BOL.com czy BarnesAndNoble.com) Ewalda Walgenbacha, który zastąpił Klausa Eierchoffa. Według dostępnych danych za II półrocze ub. roku, przy przychodach rzędu 1,5 mld EUR, grupa poniosła 40 mln EUR straty. Pierwotnie zakładano, że przy tym poziomie sprzedaży DG uzyska w pierwszej połowie br. break even point.

Zamiast niepewnego e-commerce, Walgenbach zamierza skoncentrować się na internetowych klubach książki (w taki klub książki wysyłkowej przekształcił się już zresztą brytyjski BOL.com). To swoisty powrót do źródeł, ponieważ potęga Bertelsmanna wyrosła właśnie na wysyłkowych klubach książki.

Przedstawiciele Bertelsmanna nie potwierdzili informacji FT.