Koniec oszusta z eBay

W połowie listopada opisaliśmy problem Patryka, który kupując telefon za 650 zł na platformie eBay.pl natrafił na nieuczciwego sprzedawcę - woytka15. Wydawało się, że organ ścigania jest nieskuteczny, a sądy przeciążone, by kiedykolwiek oszusta mogła dosięgnąć sprawiedliwość. A jednak pieniądze zwrócił!

Ojciec Patryka prosił administratorów platformy o zablokowanie konta oszusta, ale jego apele długo były nieskuteczne. Zapewne dopiero opisanie sprawy zmobilizowało eBay.pl do reakcji i 12 dni po publikacji materiału konto woytka15 doczekało się blokady.

Tym samym zmniejszyło się ryzyko naciągnięcia kolejnych internautów, jednak sprawa zwrócenia Patrykowi wpłaconej na konto oszusta kwoty wcale przez to nie drgnęła.

Długo brak było wiadomości o sprawie, aż do czasu kolejnego wpisu ojca Patryka na naszym forum. W ostatni piątek napisał - Po wniesieniu skargi na pierwsze postanowienie o umorzeniu postępowania przez prokuraturę sprawa jednak ruszyła, w wyniku czego woytek15 (pan W.N. z Oświęcimia) po ośmiu miesiącach, zwrócił pieniądze mojemu synowi.

- Infantylne tłumaczenia, że paczka zaginęła albo wysyłana była z Niemiec albo, że adres odbiorcy zmył się na deszczu z przesyłki na nic się nie zdadzą, bo są łatwe do zweryfikowania. Mam jeszcze nadzieje, że mimo odzyskania pieniędzy ów człowiek zostanie również osądzony przez sąd, bo już było prowadzone przeciw niemu postępowanie za podobne czyny - napisał ojciec Patryka, Grzegorz Dałkowski

Sformułował też optymistyczny wniosek: "Warto walczyć ze złodziejami do końca i nie odpuszczać."

Więcej o problemie w tekście "Historia pewnego oszustwa czyli o procedurach"