Koniec intenetowych cocktail-parties

Na analogicznym założeniu kontaktowania przedsiębiorców z inwestorami bazuje sztokholmska firma E-Chron. Organizuje ona rodzaj konkursu pod nazwą E-Challenge na najlepszy projekt komercyjnego przedsięwzięcia w dziedzinie IT. Uczestnicy kontaktują się tylko za pomocą Internetu, a spotykają osobiście, świętując zakończenie edycji konkursu. Podobne przedsięwzięcie w Wielkiej Brytanii nazywa się E-Commerce Awards 2000, a w Polsce Twój E-Biznes.

Także eKlub z Hongkongu preferuje kontakty za pośrednictwem sieci. Jest organizacją non-profit działającą w południowo-zachodniej Azji, która (podobnie jak Churchill Club) stawia sobie za cel krzewienie "ducha przedsiębiorczości i odpowiedzialności społecznej". Rynek teleinformatyczny jest jednym z pól jej zainteresowania, na którym chce wspomagać nowe firmy.

Tego rodzaju przedsięwzięcia nie mają na pewno tak chwytliwej, klubowej atmosfery, ale za to doskonale redukują koszty "internetowych swatów".

Z przejęcia First Tuesday przez Yazam nie można wyciągać jeszcze zbyt daleko idących wniosków co do prezentowanej przez nią strategii. Nawet jeżeli skłaniać się ku tezie, że poniosła ona pewną porażkę (co, jak widać, zależy od punktu widzenia), to przecież wciąż istnieją i funkcjonują analogiczne stowarzyszenia.

Zarówno ekskluzywne i komercyjne TheChemistry.com, jak i organizacje niekomercyjne: Churchill Club, SVASE czy Digital People. Tak jak nie wszystkie internetowe projekty odnoszą sukces (wg ostatnich danych w Stanach Zjednoczonych niespełna 1,5% znajduje inwestora, a 0,75% potrafi przetrwać pierwszych 5 lat), tak nie mogą odnosić go wszystkie promujące je stowarzyszenia. Jednak na razie, w świetle faktów, można stwierdzić, że "przyjęcie trwa nadal".