Koniec Monetto

Z wielu dyskusji prowadzonych wówczas wokół sprawy Monetto wynikał smutny wniosek, że w Polsce jest jeszcze za wcześnie na społecznościowy serwis pożyczek bazujący - bądź co bądź - na ludzkim zaufaniu i uczciwości. Co nie zmienia faktu, że jeśli odpowiedni system bezpieczeństwa zostanie zapewniony, social lending na gruncie polskim może się udawać. W serwisiehttp://Kokos.pl np. zrealizowano już pożyczki o wartości ponad 18 mln zł (acz w windykacji znajduje się 2190 pożyczek na sumę 2,4 mln zł, co stanowi 13% wszystkich udzielonych pożyczek), a whttp://Finansowo.pl suma wszystkich udzielonych pożyczek wynosi obecnie ponad 16 mln zł. Cały czas działa również social-lendingowy serwishttp://Smava.pl, którego jednak funkcjonujące restrykcyjne sposoby zabezpieczeń i weryfikacji bardziej zbliżają do działalności kredytowej banku niż społecznościowego systemu pożyczek.

Co doprowadziło do upadku serwisu?

<b>Szymon Kufel</b>, użytkownik i inwestor w serwisie Monetto.

Patrząc na całość projektu i analizując co po kolei działo się z projektem jako główne powody upadku projektu uznałbym:

-<b>brak prawidłowej komunikacji wewnątrz zespołu Monetto </b>- przede wszystkim rozpad zarządu spółki. Dwóch członków zarządu odeszło lub zostało usuniętych w dziwnych okolicznościach. Należy pamiętać, ze Sebastian Kwiecień, który odszedł na wczesnym etapie rozwoju projektu, był najbardziej doświadczona osobą w zakresie realizacji przedsięwzięć internetowych. Coś się musiało więc wydarzyć, ze zrezygnował lub ktoś po prostu postanowił się go pozbyć. Tego nie dowiemy się nigdy w 100%, natomiast był to - w mojej opinii - właściwie początek końca Monetto. Wewnętrzna wojna na początku działalności nie może zakończyć sie niczym dobrym.

- <b>brak prawidłowej komunikacji pomiędzy inwestorem i zarządem Monetto</b>. Nie sadzę, aby Monetto prawidłowo i w pełni otwarcie komunikowało się z inwestorem, a przede wszystkim w sposób całkowicie odpowiedzialny komunikowało realność projektu i rozsądne ramy czasowe.

- <b>ignorowanie użytkowników portalu</b>. Wielokrotnie można było spotkać się z ignorowaniem opinii użytkowników portalu, którzy tak naprawdę zmierzali w kierunku usprawnienia wszystkiego. Były także oferty ze strony użytkowników pomocy w rozwoju portalu, w dodatku nieodpłatne, które kompletnie zignorowane zostały przez ówczesny zarząd (wtedy wyłącznie w postaci Łukasza Banacha).

- <b>nieumiejętne zarządzanie projektem</b>. Osobiście uważam, ze Łukasz Banach jest w dużej mierze osobiście odpowiedzialny za upadek projektu. Wielokrotnie mogliśmy obserwować go w "akcji" co pokazało mniej więcej, że bardziej żyje on w krainie opowieści niż realnego stanu całości przedsięwzięcia. Myślę, ze chęć bycia prezesem, programistą, helpdeskiem, kierownikiem projektu w tym samym czasie nie ma szans powodzenia. Również mogliśmy zauważyć, ze osoby przyjmowane na poszczególne stanowiska (np. marketing) nie były prawidłowo informowane o realnym stanie projektu i nastawieniu ludzi do sytuacji.

Witryna serwisu Monetto.pl nadal jest dostępna, acz nie są już widoczne żadne z trwających transakcji. W informacji rozesłanej do użytkowników podkreślono ważność wszystkich dotychczas zawartych umów. Jednocześnie pragniemy przypomnieć, że wszystkie dotychczas zawarte umowy pożyczki są ważne a brak ich terminowej spłaty rodzi koszty określone w umowie oraz może być podstawą do wszczęcia procedury komorniczej.

Stanowisko IIF S.A. w sprawie projektu Monetto

W działalność każdego funduszu inwestycyjnego wpisane są zarówno sukcesy jak i porażki. Nie wszystkie inwestycje się udają a każda umowa inwestycyjna uwzględnia taki scenariusz i dlatego jest podzielona na etapy inwestycyjne. Jeżeli nie kończą się one sukcesem, inwestycja jest zatrzymywana, aby ograniczyć straty. Tak jest w przypadku Monetto. IIF wstrzymał finansowanie projektu w 2008 roku ze względu na brak realizacji ustalonych w umowie inwestycyjnej celów. Próby restrukturyzacji projektu nie przyniosły efektów.

W trakcie rozwoju serwisu weryfikacji uległy parametry rynkowe i finansowe, wykazując że wielkość średniej pożyczki jest dwukrotnie mniejsza od zakładanej w biznes planie oraz penetracja rynku następuje dużo wolniej. Oznaczało to, że na wolumen przychodów pozwalający zarobić na operacje i marketing, trzeba mniej więcej 4 razy dłużej czekać. Drugim problemem była "nadmierna" konkurencja, bo w Polsce powstało 5 podobnych serwisów, w przeciwieństwie do krajów rozwiniętych gdzie średnia to 2-3. Spowodowało to dużą konkurencję o ten sam kawałek rynku znów weryfikując okres zwrotu z inwestycji.

IIF dołożył wszelkich starań, często znacznie wykraczających poza obowiązki inwestora wynikające z umowy inwestycyjnej, by serwis istniał do momentu zakończenia ponad 99% spłacanych pożyczek. Pozostałe umowy są nadal obowiązujące - stronami zawartych umów są pożyczkodawcy i pożyczkobiorcy.