Komórki groźne dla dzieci?

Dzieci mogą być bardziej niż dorośli narażone na szkodliwe oddziaływanie telefonów komórkowych - wynika z raportu opublikowanego przez brytyjską organizację National Radiological Protection Board (Narodowa Rada Ochrony Radiologicznej).

Z opracowania NRPB wynika, że choć nie udowodniono ostatecznie, iż telefony komórkowe są szkodliwe dla zdrowia, to jednak rząd przy planowaniu polityki zdrowotnej powinien uwzględnić fakt, iż dzieci mogą być bardziej narażone na ewentualne negatywne oddziaływanie tych urządzeń.

Nowy raport jest kontynuacją podobnego dokumentu, opublikowanego w maju 2000 r., przez organizację Independent Expert Group on Mobile Phones (tzw. Raport Stewarta). Można się z niego dowiedzieć m.in. że dzieci są bardziej wrażliwe na negatywne oddziaływanie 'komórek', ponieważ ich system nerwowy wciąż się rozwija, zaś dodatkowo ich tkanki mogą przyjąć większą dawkę promieniowania.

Do podobnych wniosków doszli teraz eksperci z NRPB, którzy opublikowali opracowanie "Mobile Phones and Health" (Telefony komórkowe i zdrowie). "Wierzymy, że twierdzenia zawarte w Raporcie Stewarta z 2000 r. są wciąż aktualne - dlatego sądzimy, że użytkowanie telefonów komórkowych przez dzieci powinno być, w miarę możliwości, ograniczane" - czytamy w raporcie NRPB.

Podobnie jak w poprzednim opracowaniu, również w nowym raporcie nie znalazły się szczegółowe wskazówki co do tego, w jakim zakresie dzieci mogą korzystać z 'komórek' - nie zawiera on informacji, przez ile minut dziennie dzieci mogą bezpiecznie rozmawiać przez telefon. W raporcie nie znalazła się też definicja 'dziecka' - nie wiadomo więc, w jakim wieku oddziaływanie telefonów komórkowych jest najbardziej niebezpiecznie.

Autorzy raportu "Mobile Phones and Health" zwracają również uwagę na fakt, że obecnie z telefonów komórkowych korzysta w Wielkiej Brytanii ok. 25% dzieci w wieku od 7 do 10 lat.