Kazachstan kolejnym krajem cenzurującym internet

Kazachstan jest krytykowany na zachodzie za kontrolę tradycyjnych mediów. Władze kraju ogłosiły, że teraz chcą nadzorować również internet.

Ci którzy myślą, że kontrola internetu jest niemożliwa, niech dalej żyją w swoim świecie iluzji - powiedział minister informacji Kazachstanu, Yermukhamet Yertysbayev, w wywiadzie udzielonym gazecie Wremja, podaje Reuters. W tym samym wywiadzie powiedział również, że z kazachskiej sieci trzeba wyplenić "brudy" i "kłamstwa". Jak podaje Reuters Yertysbayev obawia się, że dziennikarstwo internetowe i inne nieregulowane media, są zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego Kazachstanu.

Większość kazachskich mediów już teraz jest pod ścisłą kontrolą. Jednak wydawnictwom internetowym przysługiwała do tej pory pełna wolność słowa, z której krytykujący rządy prezydenta Nursułtana Nazarbajewa skwapliwie korzystali.

Jak podaje Reuters z internetu w Kazachstanie korzystją głównie ludzie młodzi, którzy są w większości nastawieni opozycyjnie do prezydenta. Reuters pisze, że około jedna czwarta mieszkańców piętnastomilionowego Kazachstanu ma dostęp do sieci. Jednak dane ze strony InternetWorldStats.com wskazują, że kraj ma zaledwie 400 tysięcy internautów.

Tymczasem, jak podaje PAP, na czwartkowym spotkaniu Parlament Europejski potępił firmy, które pomagają w cenzurowaniu internetu w państwach takich jak Chiny, Birma czy Tunezja. PE potępił Arabię Saudyjską, Białoruś, Birmę, Chiny, Iran, Koreę Północną, Kubę, Libię, Malediwy, Nepal, Syrię, Tunezję, Turkmenistan, Uzbekistan i Wietnam, kraje, które mogą być "uważane za wrogów wolności słowa on-line".

Źródło: Reuters

***

Więcej o cenzurze w internecie: Internet na cenzurowanym