Kary za P2P znacznie mniejsze w Europie niż w Ameryce

Przekonał się o tym młody Fin, który ma do zapłaty 3 tysiące euro - na taką kwotę sąd wycenił pobranie z Sieci niemal 2 tys. utworów i udostępnianie przez P2P ponad 750 MB muzyki. Gdyby mieszkał w Stanach Zjednoczonych, musiałby się liczyć z groźbą grzywny liczonej w milionach dolarów.

Jammie Thomas-Rasset

32-letnia obecnie Jammie Thomas-Rasset jest pierwszą spośród 35 tys. osób pozwanych przez RIAA za używanie oprogramowania peer to peer, która nie zgodziła się na ugodę z organizacją i dobrowolną zapłatę odszkodowania. Sądowe batalie z przemysłem fonograficznym toczy od 2007 r.

Czytaj więcej: 2 mln. dolarów kary w procesie o piractwo

Polecamy również:

Pierwszy wyrok w sprawie Fina zapadł w lutym 2008 r. Internauta, którego personaliów nie znamy, został przyłapany na korzystaniu z sieci wymiany plików przez Internet. W ten sposób pobrał ok. 1850 plików i próbował udostępnić kolejne (łącznie 768 MB). Sąd skazał go wówczas na zapłatę 3 tys. euro odszkodowania, jednak użytkownik złożył apelację (argumentował m.in., że co prawda wiedział o tym, że jego komputer jest wykorzystywany do opisanego procederu, ale sam tego nie robił). Sąd apelacyjny nie dał wiary tym wyjaśnieniom i podtrzymał wyrok z niższej instancji.

3 tys. euro wydaje się kwotą znikomą w zestawieniu z odszkodowaniami zasądzanymi w ostatnim czasie przez sądy amerykańskie. Udostępnienie w Internecie 30 utworów kosztować będzie Joela Tenenbauma, 25-letniego studenta uniwersytetu w Bostonie 675 tys. dolarów, a skazany na dodatek wyraził wdzięczność za łagodny wymiar kary. Trudno mu się dziwić, skoro kilka tygodni wcześniej Jammie Thomas-Rasset usłyszała wyrok nakazujący zapłatę odszkodowania w wysokości 1,92 mln. dolarów za 24 pliki.

Wysokość kar za piractwo w USA (750 - 30 tys. USD za jeden utwór; w wypadku rozmyślnego łamania prawa nawet 150 tys.) została określona w ustawie Digital Theft Deterrence and Copyright Damages Improvement Act z 1999 r.

Kwotę, jaką ma do zapłacenia Thomas-Rasset, jej prawnicy nazwali zbyt wysoką w stosunku do przewinienia i niekonstytucyjną. Amerykański Departament Sprawiedliwości jest jednak odmiennego zdania - wysokie kary mają odstraszać - i nie widzi w nich problematycznego, o ile nie będą tak "drastyczne, opresyjne i nieproporcjonalne do wagi czynu, że ich bezzasadność będzie oczywista".

Suma 1,92 mln. USD wg amerykańskiego rządu nie spełnia tych warunków.