Kary za P2P znacznie mniejsze w Europie niż w Ameryce
-
- 19.08.2009, godz. 11:19
Przekonał się o tym młody Fin, który ma do zapłaty 3 tysiące euro - na taką kwotę sąd wycenił pobranie z Sieci niemal 2 tys. utworów i udostępnianie przez P2P ponad 750 MB muzyki. Gdyby mieszkał w Stanach Zjednoczonych, musiałby się liczyć z groźbą grzywny liczonej w milionach dolarów.

Jammie Thomas-Rasset
Czytaj więcej: 2 mln. dolarów kary w procesie o piractwo
Polecamy również:
3 tys. euro wydaje się kwotą znikomą w zestawieniu z odszkodowaniami zasądzanymi w ostatnim czasie przez sądy amerykańskie. Udostępnienie w Internecie 30 utworów kosztować będzie Joela Tenenbauma, 25-letniego studenta uniwersytetu w Bostonie 675 tys. dolarów, a skazany na dodatek wyraził wdzięczność za łagodny wymiar kary. Trudno mu się dziwić, skoro kilka tygodni wcześniej Jammie Thomas-Rasset usłyszała wyrok nakazujący zapłatę odszkodowania w wysokości 1,92 mln. dolarów za 24 pliki.
Wysokość kar za piractwo w USA (750 - 30 tys. USD za jeden utwór; w wypadku rozmyślnego łamania prawa nawet 150 tys.) została określona w ustawie Digital Theft Deterrence and Copyright Damages Improvement Act z 1999 r.
Kwotę, jaką ma do zapłacenia Thomas-Rasset, jej prawnicy nazwali zbyt wysoką w stosunku do przewinienia i niekonstytucyjną. Amerykański Departament Sprawiedliwości jest jednak odmiennego zdania - wysokie kary mają odstraszać - i nie widzi w nich problematycznego, o ile nie będą tak "drastyczne, opresyjne i nieproporcjonalne do wagi czynu, że ich bezzasadność będzie oczywista".
Suma 1,92 mln. USD wg amerykańskiego rządu nie spełnia tych warunków.