Kariera Tomasza Kolbusza
-
- Anna Meller,
- 29.12.2006, godz. 12:02
Odniósł sukces zarówno w branży wydawniczej jako współzałożyciel i dyrektor spółki Pascal jak i internetowej, zakładając i przez 4 lata dowodząc jednym z największych portali w Polsce - Onetem. Po sprzedaży swoich udziałów w internetowej spółce, stał się milionerem. Tygodnik Wprost uplasował go na 146 pozycji najbogatszych Polaków w 2005 roku z majątkiem 75mln zł. Z pasją podróżował po świecie.
Początki kariery zawodowej Tomasza Kolbusza wiążą się z przełomem '89 roku w Polsce. Wtedy jako student japonistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie wziął urlop dziekański i wyjechał z kraju. Pracując w Londynie, zarobił swoje pierwsze pieniądze. Wrócił do Polski w 1991 roku.
"To był taki moment, kiedy wszystko zaczynało się na nowo, kiedy wielu rzeczy w kraju nie było, więc wszyscy coś przywozili" - mówił po latach w rozmowie z Internet Standard. Wspólnie z kolegą z liceum - Piotrem Wilamem (obecnie członkiem rady nadzorczej Merlin.pl) zaczęli sprowadzać z Wielkiej Brytanii słowniki języka angielskiego.
Piotr Wilam, wówczas student uniwersytetu w Oksfordzie zajmował się na Wyspach dostawami. Tomasz Kolbusz przejął rolę dystrybutora w kraju, jeżdżąc od księgarni do księgarni. Za wspólnie zarobione pieniądze udało im się sprowadzić do Polski ok. tysiąca słowników, które zostały sprzedane w ciągu zaledwie paru dni.
Budzili u brytyjskich dostawców duże zdziwienie, opłacając pierwsze zamówienia w egzotyczny sposób, bo gotówką. Za sprzedanie w błyskawicznym tempie pierwszych słowników, zarobili dwa razy tyle, ile początkowo zainwestowali.

Tomasz Kolbusz, pionier polskiego internetu (zdjęcie nadesłane przez Onet.pl)
Od Pascala do Onetu
W ciągu 5 lat spółka się mocno rozrosła. Kolbusz zaznaczał, że w 1996 roku, było to już w miarę okrzepłe przedsięwzięcie. W tym czasie na fali popularności multimediów Kolbusz z Wilamem zainteresowali się wydaniami elektronicznymi. Ustalili, że aby przebić się na tym rynku, należy poszukać partnera wśród firm komputerowych.
W tym czasie jednym z największych graczy była firma Romana Kluski - Optimus. Kolbusz z Wilamem przyjechali do właściciela z gotowym planem współpracy. Pascal miał zająć się przygotowywaniem treści, Optimus jej multiedialnym opracowaniem. Roman Kluska zadecydował, że najlepszym wyjściem będzie połączenie biznesów i tak powstała spółka Optimus Pascal, jedna z gałęzi rozrastającego się imperium Kluski. Tomasz Kolbusz został szefem Pascala, Piotr Wilam koordynował działania w Optimusie.
W 1996 roku Optimus rozpoczął eksperymenty internetowe. Sam Kluska nie wiedział dokładnie, w jaki sposób poprowadzić tą działalność (więcej na ten temat w wywiadzie z prawą ręką Kluski - Ryszardem Garnczarskim). Wiedział jednak, że Kolbusz interesował się nowym medium (głównie od strony turystycznej, planował stworzyć portal poświęcony podróżom, ale jako autorskie, hobbystyczne przedsięwzięcie, nie w ramach żadnej z firm). Doszło do rozmów. Kolbusz z Wilamem przedstawili Klusce plan strategiczny tworzenia internetowego biznesu od strony medium, a nie tyle samych usług.
Kluska obawiał się, że Kolbusz z Wilamem nie będą w stanie w pełni skupić się na działalności internetowej, bo pochłaniać będzie ich również Optimius Pascal. Dlatego postanowił, że należy połączyć te działalności w jeden biznes. W 1998 roku powstała spółka Optimius Pascal Multimedia, której zarządzanie Kluska powierzył Kolbuszowi i Wilamowi (oficjalna fuzja firm OptimiusNet, Optimius Pascal Multimedia i Wydawnictwa Pascal przeprowadzona została w 1999 roku, rok później spółka zmieniła nazwę na Onet.pl S.A.). Kolbusz zaczął pełnić funkcję wiceprezesa zarządu spółki Optimius Pascal (1999-2002), a od lipca 2000 do czerwca 2004 roku zarządzał portalem Onet.pl jako prezes.
Lata 1999-2000 upłynęły pod znakiem wielkiego boomu internetowego. Do Onetu zgłaszali się różni inwestorzy. Byli zainteresowani kupnem portalu, ale niekoniecznie chcieli przejmować również Optimusa. Jednym z zainteresowanych była m.in. Agora.
Zgodnie z umową z jednym z akcjonariuszy Onetu - firmą ITI - kontrakt menedżerski Kolbusza kończył się w 2004 roku. Pomimo tego, że udziałowcy chętnie widzieli go w roli prezesa portalu, on sam zadecydował o wycofaniu się z operacyjnej działalności portalu. "Oczywiście decyzja nie była łatwa, gdyż byłem i jestem związany z wieloma wspaniałymi ludźmi, którzy tworzą dzisiaj Onet, ale ostatecznie ją podjąłem" - wskazywał Kolbusz w wywiadzie dla Internet Standard - "Zarządzanie taką dużą firmą jak Onet, to nie oznacza jedynie podejmowania ciekawych decyzji strategicznych, ale też dużo żmudnej pracy organizacyjnej." Zaproponował udziałowcom formułę bycia z boku - do 2005 roku doradzał zarządowi portalu jako konsultant.
Przed odejściem z Onetu sprzedał swoje akcje. W sumie otrzymał za nie ok. 75 mln zł. Przed 40-stką został milionerem. W rankingu najbogatszych Polaków opublikowanym w 2005 roku przez tygodnik "Wprost" znalazł się na 146 pozycji. Część majątku zamierzał przeznaczyć na podróże. Interesowała go zwłaszcza Azja Południowo-Wschodnia.
Zmarł nagle 21 grudnia 2006 roku. Był żonaty.
Zobacz też:
Wspomnienie o Tomaszu Kolbuszu (wpis z 28 grudnia br)
Marek Soból o Tomaszu Kolbuszu