Internetowe trendy 2005

Świat według Google

Również w ten sposób udałoby się podsumować wystawę. Trudno było znaleźć prezentację dotyczącą internetowych pomysłów, w której ani razu nie pojawiła się nazwa najpopularniejszej wyszukiwarki.

Można z powodzeniem powiedzieć, że Google wyznacza internetowe trendy i to z dużym wyprzedzeniem do całego rynku. Jak wskazują dane IAB UK, rynek wyszukiwarek, a w tym płatnych odnośników będzie niezwykle dynamicznie wzrastał, co oznacza, że Google jest w stanie jeszcze bardziej przybrać na wartości. Wraz z targetowaniem behawioralnym, sponsorowanymi odnośnikami w wyszukiwaniu treści regionalnych oraz coraz ciekawszymi programami dla partnerów dominacja amerykańskiej spółki ma szansę utrzymać się długo.

Istotną rolę w popularności Google odgrywają też usługi. W tym względzie, jak wyjaśniał James Cashmore, zainteresowanie spółki będzie koncentrować się wokół: Google Video (a więc zbiorów treści multimedialnych, które w łatwy sposób będzie można przeszukiwać), Academic&Professional (w planach największej wirtualnej biblioteki na świecie), Grassroots (czyli społeczności, w skład których wchodzić będą blogi, grupy dyskusyjne itp) oraz Paid Search (płatnych odnośników i programów partnerskich). Danny Meadows-Klue wspominał również o projekcie darmowych usług tłumaczenia stron w czasie rzeczywistym, na które Google chce również poświęcić sporo czasu.

Powszechne blogowanie

Wiele miejsca podczas wystawy łącznie z dyskusją panelową, poświęcono również blogom i to zwłaszcza w kontekście biznesowym. Blogi wpłyną na kształtowanie się wizerunku wielu firm jako placówek z bardziej "ludzką twarzą" - podkreślał Phil Nelson, dyrektor wystawy. Za przykład rozprzestrzeniania się tej formy publikacji wśród korporacji podał blogi pisane przez Roberta Scroble'a z Microsoftu czy Jonathana Schwartza, szefa korporacji Sun. Jak się okazuje cieszą się one dużą popularnością (trzeba jednak przyznać, że przed publikowaniem treści są one sprawdzane przez rzeczników prasowych tych firm). Blogi mają szansę też dramatycznie się zmienić - a to za przyczyną projektu Microsoftu, który chce umożliwić umieszczanie komentarzy w postaci wideo.

Czytelnicy potrzebują interakcji ze strony właściciela witryny - wskazywał z kolei Alex Matheison z Sift Software podczas swojej prezentacji dotyczącej trendów w wydawaniu treści. Tym samym jego zdaniem wydawcy bezwzględnie powinni nastawić się na budowanie społeczności swoich czytelników, często wchodząc z nimi w interakcje. Treść sama się nie obroni w obecnych czasach - wyjaśniał - Potrzeba jest wartości dodanej. A nie rzadko taką wartością może być forum, możliwość skomentowania tekstu czy przeczytania bloga autora.

Alex Matheison wskazał również na istotny problem, jakim jest brak pomysłu u wielu wydawców, który nie wiedzą, jak pokierować witryną. Bardzo często kończy się na tym, że właściciel papierowych pism, tworząc witrynę, kanibalizuje swoje tradycyjne media, umieszczając w sieci treści dostępne w papierze - podkreślił - Witryna musi być bezwzględnie różna od wydania papierowego.

Ostro w górę

Możliwości dla wydawców są coraz większe, jako że reklama w sieci stanowi już bardzo poważne dochody. Jak wskazują badania przeprowadzone przez NOP przy współpracy z IAB UK, w Wielkiej Brytanii z sieci korzysta 26,5 mln osób powyżej 15 roku życia. 20 mln Brytyjczyków kupuje różne dobra w sieci, a jedna na dziesięć transakcji przeprowadzanych w kraju za pomocą kardy kredytowej jest operacją online. W ubiegłym roku Brytyjczycy na internetowe zakupy przeznaczyli ponad 17 mln funtów (ok. 102 mln zł). Statystyki mają być jeszcze lepsze na zakończenie roku.

Zobacz również W oczekiwaniu na Google...