Internet jest prawie wszędzie. Przynajmniej według urzędników

Według map zasięgu sporządzonych przez urzędy marszałkowskie w Polsce prawie nie istnieją miejsca, w których nie byłoby dostępu do szerokopasmowego Internetu. Oznacza to, że dotacje z Unii Europejskiej przeznaczone na rozwój infrastruktury telekomunikacyjnej, w wielu miejscach nie mogą być wykorzystane.

Z przygotowanego przez urzędy marszałkowskie raportu możemy się dowiedzieć, że cała Polska jest prawie idealnie pokryta siecią umożliwiającą dostęp do szerokopasmowego Internetu. Oznacza to, że tereny bez takiego dostępu, tzw. "białe plamy", są w naszym kraju rzadkością. Co więcej, sam raport jest dokumentem tajnym. Udostępnienie jego treści zainteresowanemu przedsiębiorcy jest możliwe jedynie na jego pisemną prośbę skierowaną do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Za unijne dotacje odpowiedzialna jest Władza Wdrażająca Programy Europejskie (WWPE) oraz resort spraw wewnętrznych i administracji. Jednak same mapy zawierające "białe plamy" zostały przygotowane przez urzędy marszałkowskie. Zarówno przedstawiciele Urzędu Komunikacji Elektronicznej, jak i WWPE potwierdzają, że przedstawione im materiały nie są do końca zgodne z prawdą. Jednak wkrótce ma się to zmienić.

Do UKE wpłynęło ponad 10 tysięcy ankiet dotyczących braku dostępu do Internetu. Zawarte w nich informacje będą analizowane przez oba urzędy, a ich efekty będą sukcesywnie nanoszone na nową wersję mapy zasięgu. Oznacza to, że już niedługo przedsiębiorcy będą mieli dostęp do funduszy unijnych, dzięki którym możliwe będzie uruchomienie sieci na terenach, na których do tej pory nie udało się tego zrobić.

Szczegółowe informacje na ten temat opublikowała na łamach swojego serwisu Gazeta Prawna.