ITI pod lupą

Gazeta Wyborcza jest najbardziej wnikliwym obserwatorem przejmowania przez ITI najpopularniejszego w Polsce portalu internetowego Onet. Trudno się dziwić. Podczas gdy Agora tworzyła własny portal, pod bokiem wyrósł jej multimedialny gigant.

Gazeta Wyborcza jest najbardziej wnikliwym obserwatorem przejmowania przez ITI najpopularniejszego w Polsce portalu internetowego Onet. Trudno się dziwić. Podczas gdy Agora tworzyła własny portal, pod bokiem wyrósł jej multimedialny gigant.

Agora jest pierwszym polskim koncernem medialnym notowanym na Giełdzie Papierów Wartościowych. Jest też wydawcą najpopularniejszego w kraju ogólnopolskiego dziennika, czyli Gazety Wyborczej, i posiada udziały w 14 radiowych rozgłośniach lokalnych. Do pełni szczęścia brakowało Agorze telewizji i portalu, gdyż Gazeta Wyborcza miała tylko stronę internetową.

O telewizji Agora na razie nie wspomina. Własny portal internetowy natomiast uruchomiła na początku tego roku. Projekt ten wzbudzał wiele emocji zarówno w prasie, jak i wśród analityków rynku czy inwestorów. Zgodnie twierdzili oni, że pojawienie się portalu wspieranego przez tak potężną machinę informacyjną, jaką jest Gazeta Wyborcza, gwarantuje przedsięwzięciu sukces.

Przygotowania trwały długo i kilkakrotnie zmieniano daty uruchomienia portalu. "Bacznie obserwujemy poczynania przyszłej konkurencji" - powtarzali wtedy przedstawiciele Agory. Jednak najwięcej uwagi na łamach Gazety Wyborczej poświęcono Onetowi - liderowi wśród portali internetowych. Na temat jego przejęcia przez holding ITI ukazało się mnóstwo artykułów. Nawet dziś trudno mówić o konkurencji między portalem Agory a Onetem. Portal założony przez Optimusa niemal w każdych badaniach popularności i rozpoznawalności marki dystansuje rywali. Jedynie Wirtualna Polska stara się nadążyć za Onetem. Pozostałe portale od lidera dzieli przepaść. Niespodziewanie, kilka tygodni temu, portal gazeta.pl, który był notowany w drugiej dziesiątce popularności, w rankingach zajął siódme miejsce. Analitycy są zdania, że jego notowania mają szansę nadal iść w górę. W listopadzie ub.r., gdy Agora pracowała nad własnym portalem, do gry włączył się inny koncern medialny - ITI.

Przedstawiciele holdingu poinformowali o zakupie Optimusa. Holding nabył jedną czwartą akcji Optimusa, które dają ponad 61% głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy. Akcję nowosądeckiej spółki wyceniono wówczas na 220 zł, co oznaczało, że ITI zapłaci za pakiet ponad 380 mln zł.

W tej transakcji nie chodziło jednak o Optimusa, tylko o Onet, w którym nowosądecka spółka miała 75% udziałów. Portal zostanie wydzielonyze spółki, a kontrolę nad nim przejmie ITI. Część technologiczna nie interesuje medialnego holdingu. Transakcję tę uznano za największą na polskim rynku medialnym i porównywano do fuzji America OnLine i Time Warner, gdzie również media tradycyjne połączyły się z Internetem.

Tego rodzaju sformułowania można było znaleźć również na łamach Gazety Wyborczej, która jednak nie szczędziła krytycznych uwag. Cytowani przez gazetę analitycy uważali m.in. że na transakcji tracą mniejszościowi akcjonariusze Optimusa, a największym wygranym jest BRE Bank, który w trudnej sytuacji rynkowej sprzedał z zyskiem akcje Optimusa. Ponadto wróżyli upadek technologicznej części firmy.