IAB: Nie możemy tupnąć nogą i coś kazać

IAB to organizacja branżowa, która zrzesza firmy działające w Internecie. Z jakich względów zabrakło w związku agencji interaktywnych?

To nieprawda, że nie ma w związku agencji interaktywnych. Są, choć nie jako członkowie zwyczajni. Jednak w tym momencie jest ich jeszcze niewiele. Celem zarządu i dyrektora generalnego będzie aktywne pozyskiwanie nowych członków. Chodzi o to, aby związek reprezentował całą branżę. Będziemy zachęcali do współpracy agencje interaktywne. W związku nie ma zresztą innych podmiotów, takich jak Google czy Allegro, które wyrażają zainteresowanie naszą działalnością. Będziemy prowadzić rozmowy, nie zamykamy się. IAB jest związkiem otwartym. Można do niego wstąpić na zasadzie członka zwyczajnego, bądź członka nadzwyczajnego.

Może Pan powiedzieć, ile płacą członkowie zwyczajni?

Nie chciałbym wnikać w sprawy budżetowe.

Co może członek nadzwyczajny?

Członkowie zwyczajni i nadzwyczajni IAB Polska

Członkami zwyczajnymi IAB Polska są: Agora SA, Grupa Onet.pl SA, Wirtualna Polska SA, Interia.pl SA, Ad.net SA, ARBOmedia Polska Sp. z o.o., Internetowy Dom Mediowy Net Sp. z o.o. oraz International Data Group Poland SA.

Członkowie nadzwyczajni IAB Polska, czyli tacy, którzy nie posiadają prawa głosu, to: FFcreation, K2 Internet, Money.pl, Opcom, Polskie Badania Internetu oraz Inovattek.

Wszystko jest sprecyzowane w statucie. Oprócz tego, że nie posiada prawa głosu, czyli przedstawiciela w radzie nadzorczej, członek nadzwyczajny posiada wszelkie możliwości pracy nad nowymi projektami i dostęp do wiedzy, również z zagranicy. W kwestiach merytorycznych te różnice nie mają większego znaczenia. IAB to porozumienie między różnymi podmiotami na rynku. Nie chcemy stwarzać sztucznych granic między członkami zwyczajnymi i nadzwyczajnymi.

Czy duże serwisy takie jak Allegro będą miały kiedyś szansę stać się członkami zwyczajnymi?

Jesteśmy otwarci na współpracę ze wszystkimi graczami rynku internetowego.

Członkowie zarządu i rady nadzorczej IAB Polska

W zarządzie nowego IAB zasiadają:

- Robert Biegaj, Gazeta.pl,

- Bartosz Drozdowski, ARBOmedia,

- Piotr Kowalczyk, Onet.pl,

- Gwidon Humeniuk, CR Media,

- Michał Tober, prezes, Wirtualna Polska.

W skład rady nadzorczej IAB Polska weszli:

- Dominik Kaznowski, przewodniczący (Agora),

- Michał Kreczmar, wiceprzewodniczący (IDG),

- Jacek Makowski, wiceprzewodniczący (Onet.pl),

- Joanna Pawlak (Wirtualna Polska),

- Krzysztof Golonka (Ad.net),

- Marcin Woźniak (ARBOmedia),

- Karol Kowalski (IDM Net).

Członkowie zarządu i rady nadzorczej też będą pobierać wynagrodzenie?

Nie.

Tylko dyrektor generalny i kilku jego pracowników?

Tak. To organizacja dobrowolna, której nadrzędnym celem jest promocja Internetu jako takiego. Członkowie zarządu poprzedniej organizacji działali równolegle do swojej zwykłej działalności. Teraz też tak będzie. Główne zadanie stoi natomiast przed dyrektorem. On będzie organem wykonawczym. My jako zarząd zamierzamy na początku zorganizować jego działalność, a potem dbać o to, by dyrektor wywiązywał się ze swoich zadań.

Czy dyrektor IAB będzie mógł być równocześnie pracownikiem innej firmy internetowej?

Przewidujemy, że dyrektor IAB będzie zatrudniony na pełen etat. Chodzi o to, by w pełni zaangażował się w działania związku. Teoretycznie więc nie będzie miał czasu na inne działania zawodowe. Praca w IAB będzie go pochłaniać bez reszty :).

W przeciwnym wypadku mógłby nastąpić konflikt interesów.

Tak.

Czy chęć upodobnienia się do innych oddziałów IAB na świecie był jednym z głównych podwodów przemiany stowarzyszenia w związek?

Powodów jest kilka. To na pewno jeden z nich.

Drugim z powodów była chęć usprawnienia działalności IAB. Poprzedni związek był nie do końca efektywny i powiem eufemistycznie, że rynek nie zawsze był zadowolony ze wszystkich aspektów działalności IAB. Oczywiście nie znaczy to, że "stare" IAB było nieskuteczne, bo naprawdę wiele zrobiło. Wydawało raporty, powstał serwis tezmedium.pl. Tego nie da się w żaden sposób przecenić, bo w okresie, kiedy rynek się rodził, IAB wykonało ogromną pracę u podstaw. My mamy łatwiejsze zadanie: rynek dojrzewa, jest na nim więcej pieniędzy. Oczywiście wciąż jest dużo spraw, nad którymi musimy popracować. Na pewno należą do nich kontakty międzynarodowe. Kolejnym polem działalności jest regulacja rynku dotycząca nazewnictwa formatów reklamowych. Ujednolicenie terminologii sprzyja rozwojowi rynku, jego przejrzystości i buduje zaufanie do tego medium.

Kolejną ważną kwestią jest współpraca z polskimi organami ustawodawczymi i wykonawczymi głównie w celu - prawnej regulacji rynku.

Ma Pan już jasność, do jakich osób należy się w naszym Parlamencie zwrócić?

Jeszcze "stare" stowarzyszenie IAB nawiązało kontakt z Urzędem Komunikacji Elektronicznej i ta praca będzie zapewne kontynuowana.

Czy statut jest już dostępny?

Przechodzi w tej chwili małe poprawki, aczkolwiek jest już zaakceptowany przez sąd. Zmiany dotyczą dostosowania polskiego IAB do struktur na świecie.