Homo interneticus

Cyberlord

Homo interneticus

Choć całkowicie nie dbający o szczegóły, to widać po małym zagięciu na kołnierzyku, że Cyberlord jest troszkę roztargniony i bardzo, bardzo przemądrzały.

Dominujący rodzaj yettie to osobnik, którego socjolog Roberto Verzola z pewnym przekąsem nazywa Cyberlordem. Cyberlordów można by nazwać internetową klasą posiadaczy. Grupa ta albo kontroluje informacje, albo - jak twierdzi Verzola - "materiały infrastruktury dla tworzenia, dystrybucji i wykorzystywania informacji. Cyberlordowie są na podobieństwo żądnych zysków kamieniczników z epoki kapitalizmu".

Gdzie można ich znaleźć? Chcesz napisać list, wydrukować lub przesłać e-mailem? Zapłać firmie Microsoft, wypisz czek dla Apple'a, Della, Hewlett-Packarda, AOL-a, płać od ręki! Chcesz wiedzieć, jak się sprzedaje twój produkt w hipermarketach na południu? Chcesz sprawdzić, czy jest świeża sałata u Schnuka na rogu? Zapłać Michaelowi Saylor, a on dostarczy ci każdą informację.

Na tym polega MicroStrategy, a prawa do rzeczonego wynalazku należą do Michaela i jego firmy. Zapłać czynsz, a on pozwoli ci z niego korzystać nawet i całą noc. Cyberlordowie, w przeciwieństwie do większości yettie, znaczną część dnia noszą garnitur i krawat.

Przeważająca część yettie bowiem również nosi garnitur i krawat, ale tylko od środka, jako wierzchnie okrycie duszy. Cyberlordowie zaś zakładają garnitury na spotkania z członkami starego świata biznesu. Bardzo im zależy na poparciu tej grupy. Zachowują się prawie tak jak rewolucjoniści, którzy zabiegają o poparcie króla, zanim go obalą. Cyberlordowie to w przewadze ludzie biali, choć nie jest to wymóg.

Ta ostatnie informacja jest dość ważna, ponieważ wskazuje na nowy trend i podstawowe zmiany w obszarze pracy i obyczajowości: nowa gospodarka wynagradza sukces niezależnie od koloru skóry, przynależności klasowej czy płci. Możesz przybyć do Ameryki z Indii z 123 dolarami w kieszeni i powrócić z miliardem. Nowy biznes na to pozwala, tu wygranym jest mózg.

Cyberlord z pewnością posiada wiedzę techniczną i całkowitą znajomość produktu, który z taką pasją sprzedaje. W końcu on sam go przecież stworzył. Jest również bardzo przedsiębiorczy. Wszyscy yettie są przedsiębiorczy, ale dla yettie typu Cyberlord przedsiębiorczość to prawdziwie boskie powołanie. Może właśnie ta cecha sprawia, że Cyberlordowie chętnie podejmują ryzyko w nadziei, że zrobią duże, a nawet bardzo duże pieniądze.

Cyberlord jest prawdopodobnie singlem. Czasami zawiera związek małżeński z własnym pracownikiem. Nie musi bowiem podrywać kobiet, on po prostu je zatrudnia.

Ma dość ograniczone zdolności towarzyskie. Komunikuje się głównie przez e-mail i potrafi być okrutny w uwagach. Pracownicy drżą ze strachu na widok Cyberlorda i czczą go jak pana, tak jak dawniej poddani czcili swego władcę.