Holandia w stronę otwartego oprogramowania

85% holenderskich instytucji rządowych posiada choćby incydentalne doświadczenie w wykorzystaniu wolnego oprogramowania. Ich menedżerowie ds informatyki zdają sobie sprawę, że w ciągu dwóch lat musza ograniczyć budżety teleinformatyczne, tymczasem koszty licencji na oprogramowanie zamknięte to średnio 25,5% tych budżetów.

Instytut badawczy MERIT Uniwersytetu Maastricht przeprowadził z ramienia “Programma OSOSS” (Open Standards and Open Source Software for the state) badanie na temat wykorzystania oprogramowania open source i otwartych standardów w instytucjach rządowych. Ankietowani to 227 menedżerów ds. teleinformatycznych z instytucji na różnych poziomach administracji – od państwowej po lokalną.

Sondaż wykazał zdecydowaną dominację zamkniętych standardów w biurach administracji publicznej. Menedżerowie ICT natomiast jasno deklarują, że dobrze znają korzyści z używania otwartych standardów w administracji rządowej, szczególnie w kwestii wymiany danych w obrębie organizacji jak i z innymi organizacjami. Dostęp do danych w przyszłości także wskazywany był jako jedna z najważniejszych zalet wykorzystania otwartych standardów. Jednocześnie sondaż wykazał, że sami menedżerowie mają trudności w określeniu, który standard jest otwarty, a który zamknięty. W badaniu ankietowanym przedstawiono listę 21 standardów. Żaden z ankietowanych nie wskazał poprawnie wszystkich 16 otwartych standardów znajdujących się w tym gronie. Najlepiej znane otwarte standardy to HTML, HTTP, JPEG, FTP, XML i POP3/IMAP. Najrzadziej rozpoznawane w badaniu standardy to XSD, UDDI, CSS, CORBA oraz PNG.

Wykorzystanie oprogramowania open source w administracji rządowej jest jednak zaskakująco duże. Aż 85% instytucji rządowych posiada doświadczenie w wykorzystaniu oprogramowania open source. Zazwyczaj ogranicza się to jednak do incydentalnego wykorzystania Linuksa, Apache czy MySQL. Żaden z tych systemów nie jest wykorzystywany u więcej niż jednej piątej badanych instytucji posiadających doświadczenia z oprogramowaniem z otwartym dostępem do kodu źródłowego. 55% ankietowanych uznaje jednak, że przydatne byłoby rozpowszechnienie wykorzystania oprogramowania open source w ich instytucji. Zazwyczaj tego typu deklaracje padały z ust menedżerów, którzy już pracują z takim oprogramowaniem. Z ust przedstawicieli instytucji, które nie miały z wolnym oprogramowaniem do czynienia padały zwykle mniej przychylne opinie.

Najważniejszym i najczęściej deklarowanym powodem skłaniającym do wyboru oprogramowania z otwartym dostępem do kodu źródłowego jest kwestia zależności względem dostawców. W przypadku oprogramowania zamkniętego jest ona zdaniem 67% ankietowanych – o wiele za duża. Inny powód jest równie oczywisty – wyrzucenie z budżetu pozycji “koszty opłat licencyjnych”. Średnio opłaty za licencję stanowią 25,5% budżetów badanych organizacji, ale aż dla 10% - koszty licencji stanowią ponad połowę budżetu ICT. Tylko 12% wydaje poniżej 10% na licencje. 53,2% ankietowanych uważa, że zbyt duża część budżetu przeznaczana jest na opłaty licencji na oprogramowanie.

Jednocześnie niemal dwie trzecie menedżerów ICT uważa, że konieczne jest w ciągu dwóch najbliższych lat ograniczenie budżetu na oprogramowanie.

Według 79% ankietowanych rząd powinien mocniej zaangażować się w upowszechnienie otwartych standardów i wolnego oprogramowania w swoich instytucjach. To zaangażowanie powinno się przejawiać we wsparciu, stymulacji i przekazywaniu wiedzy. Ankietowani zaznaczają, że nie powinno być jednak wymogiem.