Grupa Anonymous atakuje strony rządowe

Aktywiści należący do grupy Anonymous zaatakowali kilka najważniejszych stron internetowych Tunezji. Wcześniej, z pomocą ataku DDoS, internauci zablokowali już strony Zimbabwe. Wszystko to w odwecie za blokowanie treści z portalu Wikileaks.

Anonimowi haktywiści z serwisu 4chan wypowiedzieli cyberwojnę krajom, które próbują zamknąć Wikileaks i ograniczają media w dzieleniu się treścią portalu. Uczestnicy ataków spotykają się na kanałach IRC sieci anonops.ru.

W ostatnich dniach, grupa Anonymous wielokrotnie wyłączyła strony rządowe Zimbabwe. Ataki były odpowiedzią na pozew żony prezydenta Roberta Mugabe, Grace, która żąda od miejscowej gazety 15 mln dolarów odszkodowania po publikacji przecieków. Amerykańscy dyplomaci pisali, że dorobiła się ona fortuny, wykorzystując krajowe kopalnie diamentów.

Później, w dniach 2-4 stycznia 2011 r., anonimowi zablokowali co najmniej 7 stron rządowych Tunezji. W otwartym liście w tej sprawie, grupa Anonymous pisze, że przyczyną ataku jest kontrola prasy przez rząd, dezinformacja społeczeństwa i blokowanie stron Wikileaks.

Według raportu organizacji Reporterzy bez Granic, Tunezja jest jednym z 15 państw o największej cenzurze mediów i braku wolności słowa. Z drugiej strony, udział w atakach typu denial of service jest przestępstwem ściganym w większości państw świata.