Google przeprasza za cenzurę

Sergey Brin, współzałożyciel Google'a, przyznał, że cenzurowanie Internetu na życzenie chińskich władz było błędem. Brin przemawiał podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. W swoim wystąpieniu przeprosił za stworzenie takiej wersji wyszukiwarki, która odrzucała treści niemile widziane przez władze w Pekinie. Dodał przy tym, że działanie takie źle wpłynęło na wizerunek jego koncernu.

"Patrząc z biznesowego punku widzenia, decyzja o cenzurowaniu przyniosła nam straty" - stwierdził Brin. Google wciąż prowadzi interesy w Chinach, jednak głównymi rynkami są Stany Zjednoczone i Europa. A tutaj decyzja o cenzurowaniu Sieci spotkała się z oburzeniem. Tym bardziej, że cenzorem okazała się firma, której motto brzmi "Don't be evil" ("Nie bądź złym").

Brin zapowiedział też, że jego firma będzie aktywnie walczyła z zanieczyszczeniem środowiska związkami węgla. Chodzi tutaj przede wszystkim, jak wyjaśnił współzałożyciel Google'a, że zakupiony niedawno firmowy odrzutowiec spala sporo paliwa. Dlatego też koncern postara się zmniejszyć własną emisję tak, by co najmniej zrównoważyć zanieczyszczenia emitowane przez samolot. Ponadto chce przeznaczać więcej pieniędzy na rzecz organizacji społecznych walczących o środowisko naturalne.

Warto również wspomnieć, że Google planuje budowę największego w USA systemu baterii słonecznych. Dostarczy on koncernowi 1,6 megawata mocy, czyli 30% energii zużywanych przez biura. Nie będą z niego korzystały natomiast serwerownie, które zużywają nawet 10-krotnie więcej energii niż pomieszczenia biurowe.