Google prosi - Gaia umiera

Każdy chyba kojarzy projekt Google Earth, który daje użytkownikom możliwość oglądania zdjęć Ziemi z małej i dużej odległości. Gaia (Gaja) to projekt jednego inżyniera, który postanowił przeprowadzić reverse enginnering klienta Google Earth, by również zwolennicy systemów open source mogli podziwiać naszą planetę.

Autor aplikacji Gaia planował udostępnić materiały dostępne w Google Earth w sposób, na który nie pozwalały mechanizmy należące do producenta najpopularniejszej wyszukiwarki na świecie.

Tymczasem okazało się, iż zdjęcia, mapy itp. nie należą do Google, a są jedynie firmie licencjonowane na określonych warunkach nie dających użytkownikom wglądu choćby do nieobrobionej (surowej) informacji.

Opublikowanie Gai jako programu open source nie tylko łamało licencję użytkowania Google Earth, ale przy okazji mogłoby zmusić korporację do zmiany protokołów czy gruntownego przebudowania klienta Google Earth, co w ostatecznym rozrachunku stanowiłoby niebagatelny koszt nawet dla tak wielkiej korporacji.

Autor Gai zdecydował, że źródła aplikacji zostaną zdjęte z witryny. Poprosił też wszystkich, którzy je pobrali, o ich skasowanie.

Warto zajrzeć: "gaia - opensource 3D interface to the planet"