Google Nexus One - supertelefon, czy rozdmuchana bańka?

Pierwszy telefon Google'a - Nexus One - dostępny jest na rynku od kilkunastu dni. Czy jest on tak rewolucyjny jak obiecywało Google i czy ma szansę na zdetronizowanie iPhone'a? Raczej nie...

Google Nexus One - supertelefon, czy rozdmuchana bańka?

O telefonie Google mówiło się już od dawna. Przez dłuższy czas amerykańska firma zaprzeczała, że trwały prace nad jego skonstruowaniem. W połowie grudnia pojawiły się jednak w Sieci informacje i zdjęcia potwierdzające jego istnienie, natomiast dokładnie piątego stycznia tego roku zaprojektowane w bliskiej współpracy z firmą HTC urządzenie zostało oficjalnie zaprezentowane.

Nexus One - specyfikacja

Smartfon dysponuje 3,7-calowym dotykowym wyświetlaczem AMOLED (480 x 800 pikseli, kontrast - 100 000:1, czas reakcji matrycy - 1 milisekunda), mierzy 119 x 59,8 x 11,5 mm i waży 130 gramów (z baterią). Korzysta z 1-gigahercowego procesora Qualcomm QSD 8250 i 512 MB pamięci RAM oraz oferuje do dyspozycji użytkowników 512 MB pamięci flash, slot kart pamięci microSD (w zestawie otrzymujemy kartę o pojemności 4 GB), moduły Wi-Fi (802.11b/g/n) i Bluetooth 2.1 + EDR, nawigację A-GPS i obsługę szybkich połączeń HSDPA do 7,2 Mb/s.

Google Nexus One - supertelefon, czy rozdmuchana bańka?

Google Nexus One - przód

Sprzęt wyposażono ponadto w 5-megapikselowy aparat cyfrowy (z fleszem LED, autofokusem oraz możliwością nagrywania filmów w rozdzielczości 720 x 480 pikseli z prędkością 20 kl./sek.), czujniki bliskości i światła, cyfrowy kompas, akcelerometr oraz trzykolorowy (diody LED - każda informuje o innym zdarzeniu) trackball.

Zasilanie zapewnia akumulator (można go ładować poprzez port USB lub za pomocą ładowarki sieciowej) pozwalający urządzeniu na 10 godzin rozmów w sieci 2G lub 7 godzin w sieci 3G. Czas czuwania wynosi 290 godzin w sieci 2G i 250 godzin w sieci 3G.

Telefon jako pierwszy otrzymał system Android 2.1 (Eclair). Pozwala on między innymi na uruchamianie kilku aplikacji jednocześnie oraz skorzystanie z nowego system wizualizacji fotografii (wykonany został we współpracy z firmą Cooliris). Oferuje funkcję rozpoznawania mowy, co oznacza, że wypowiedziane przez użytkownika słowa mogą być automatycznie zamienione na wiadomość tekstową i wysłane np. na Twittera. Co ciekawe, może on również za pomocą głosu korzystać z Google Earth. Nexus dostarczany jest wraz z wszystkimi najważniejszymi aplikacjami Google takimi jak Google Maps, Gmail, Google Voice, czy Google Earth.

Nexus One - pogromca iPhone'a?

Zdaniem Google Nexus One przekracza dotychczasowe standardy. Wiceprezydent działu Product Management Mario Queiro stwierdził wręcz, że nie jest to już zwykły smartfon, lecz "supertelefon".

Czy okrzyknięty przez niektórych "zabójcą iPhone'a" produkt ma szansę zdetronizować kultowy produkt Apple i czy jest aż tak rewolucyjnym rozwiązaniem? Raczej nie, a jego zapowiadany sukces rynkowy to jedynie pobożne życzenie, które nie ma szansy na spełnienie ze względu na kilka różnych elementów:

Google Nexus One - supertelefon, czy rozdmuchana bańka?

Google Nexus One - tył

1. Google nie ma doświadczenia w sprzedaży urządzeń co widać chociażby po bardzo słabej promocji Nexusa. Apple jest w tej dziedzinie niekwestionowanym mistrzem.

2. Nexus One to bardzo dobra propozycja, ale raczej tylko dla osób, które przyzwyczajone są do korzystania z aplikacji Google.

3. Inżynierowie Google włożyli za mało swojej pracy w tworzenie telefonu. Jeżeli więc Google postanowiło już umieścić własne logo na jakimś smartfonie, powinien on bardziej wyróżniać się na tle konkurencyjnych produktów - podświetlany diodami LED trackball to za mało.

4. Telefon wraz z dwuletnią umową dostępny jest w Stanach Zjednoczonych jedynie w sieci T-Mobile, która jest mniej ceniona przez konsumentów niż np. AT&T (warto tu przypomnieć, że wybrany przez Google operator zaliczył pod koniec tamtego roku poważną wpadkę - utracił wszystkie dane użytkowników urządzeń Sidekick).

Nexus One, który można nabyć również bez umowy korzysta z systemu 3G tylko w sieci T-Mobile, natomiast przy przełączeniu na AT&T pracuje w trybie EGDE. Ponadto nie współpracuje obecnie z sieciami Verizon Wireless i Sprint.

Co prawda Google obiecało, że wkrótce smartfon pojawi się także w ofercie Verizona (w Europie - Vodafone), lecz póki tak się nie stanie, mieszkańcy USA skazani są praktycznie wyłącznie na T-Mobile.

5. Google nie posiada podobnego do Apple "ekosystemu" dla smartfonów. Twórcy iPhone’a bardzo sprawnie zarządzają wszystkim, czego potrzebują posiadacze kultowego telefonu - chodzi tu przede wszystkim o dostarczający aplikacje sklep App Store oraz największy sklep internetowy z muzyką - iTunes.

Google natomiast zaniedbuje aplikacje na Androida oraz ich sprzedaż co nie jest odpowiednią receptą na osiągnięcie sukcesu. Obecnie w sklepie Android Market dostępnych jest ponad 20 tysięcy pozycji, natomiast w App Store - ponad 100 tysięcy (po roku od uruchomienia usługi było ich już ok. 50 tysięcy). Firma z Mountain View powinna więc położyć większy nacisk na ten element. Wydaje się, że dobrym posunięciem byłoby, aby rozważyła możliwość otworzenia własnej wersji sklepu iTunes.