Google Desktop Search dla biznesu też szpieguje?

Po ośmiu miesiącach od zaprezentowania Google Desktop Search, producent udostępnił bliźniacze oprogramowanie przeznaczone dla rozwiązań biznesowych. Podobnie jak poprzednik, GDS for Enterprise przeznaczone jest do wyszukiwania informacji, zapisanych na dysku komputera. Według przedstawicieli Google, produkt powstał w odpowiedzi na prośby na pracowników wielkich korporacji, którzy gubią się w zalewie informacji spływających do ich komputerów.

Wśród nowych opcji, dostępnych w tej edycji programu, znajdują się między innymi narzędzia ułatwiające zarządzanie, instalację i ochronę danych, przeznaczone dla pracowników działów IT, konfigurujących produkt. Może on także szyfrować dane i wprowadzać oddzielne indeksacje dla różnych użytkowników, korzystających z tej samej maszyny. Oprócz tego GDS dla biznesu łatwo integruje się z innymi narzędziami firmy, takimi jak Search Appliance i Google Mini (używanymi do indeksowania informacji znajdujących się na serwerach). Potrafi też wyszukiwać i porządkować dane z platformy programowej Lotus Notes.

Niestety, program nie jest pozbawiony pewnej kontrowersyjnej cechy swojej starszej, przeznaczonej do użytku domowego, wersji. Niektórzy eksperci ds. bezpieczeństwa danych ostrzegali, że w indeksie znaleźć można poufne informacje dotyczące m.in. transakcji finansowych czy korespondencji e-mail dokonywanych z poziomu przeglądarki internetowej. Przedstawiciele Google zaprzeczają jakoby GDS stanowił dla użytkownika jakiekolwiek niebezpieczeństwo. Pisaliśmy o tym w artykule Google Desktop Search - szpieg doskonały?

Google Desktop Search for Enterprise dostępny jest do pobrania z witryny producenta za darmo. Firmy, które zdecydują się na specjalny pakiet Premium, będą mogli korzystać ze wsparcia technicznego i dodatkowych opcji. Koszt tej usługi to 10000 USD za każdy 1000 użytkowników korzystających z oprogramowania.