Goodbye Elektrimie

W całej transakcji sprzedaży Poland.com Elektrimowi więcej jest niewiadomych, niż faktów. Dodatkowo oficjalne stanowiska obu firm tylko zaciemniają obraz sytuacji.

W całej transakcji sprzedaży Poland.com Elektrimowi więcej jest niewiadomych, niż faktów. Dodatkowo oficjalne stanowiska obu firm tylko zaciemniają obraz sytuacji.

Transakcja sprzedaży przez MCI Elektrimowi 55% akcji Poland.com była przez wszystkich odbierana jako wielki sukces Tomasz Czechowicza, prezesa funduszu. I analitycy, i dziennikarze odebrali ją bardzo pozytywnie. Poland.com był wówczas bardzo młodym projektem, więc pozyskanie takiego partnera jak Elektrim było dla niego bardzo cenne. Fakty są takie, iż we wrześniu 2000 r. Elektrim zawarł umowę z MCI Management, zgodnie z którą miał objąć 55,01% głosów na WZA Poland.com. Wartość transakcji miała wynieść 16,3 mln USD w gotówce i usługach. Dodatkowo Elektrim otrzymał opcję zwiększenia swoich udziałów do 80% za 30 mln USD. Do transakcji nie doszło. Oficjalnie dlatego, że „nie zostały spełnione warunki zawarte w umowie inwestycyjnej" oraz dlatego, iż „Poland.com nie ma prawa do nieograniczonego dysponowania domeną www.chip.pl ”. Tyle faktów, potem są już tylko domysły, i to liczne.

Gdy nie wiadomo o co chodzi, musi chodzić o pieniądze. Wycena praw przenoszonych na Poland.com przez Elektrim dokonana przez PriceWaterhouseCoopers została określona na mniej niż 6,5 mln USD, jak zakładała umowa inwestycyjna - to kolejne enigmatyczne stwierdzenie, jakie pojawiło się w komunikacie Elektrimu po rezygnacji z transakcji. Ale dużo ważniejsza była informacja, iż Elektrim udzielił Poland.com dwóch pożyczek na 15 mln i 4,8 mln zł. Ich zabezpieczeniem było 51% akcji portalu. I to jest clou sprawy. W takiej sytuacji Elektrim, wycofując się z transakcji, może przejąć Poland.com za długi, płacąc dużo niższą cenę, niż ta, na jaką opiewała umowa z września. I nie jest to wcale nieprawdopodobny scenariusz.

MCI może mieć kłopoty z dalszym finansowaniu Poland.com (plany funduszu zakładały pewne profity z transakcji z Elektrimem), a sam portal bez inwestora strategicznego nie poradzi sobie. Przy takiej konkurencji na rynku i stagnacji w segmencie spółek nowych technologii potrzebuje go jak powietrza. Nikt tak bardzo by mu się nie przydał, jak np. ... Elektrim. A ten nie odmawia, choć na pewno zainwestowałby na zupełnie innych warunkach finansowych, i przekonuje, że gotów jest do dalszych rozmów.