General E-Lectric

W 1998 r. Jack Welch zauważył, że pracownicy GE dokonują zakupów w Sieci. Również w domu żona zamawiała upominki dla wnuków przez Internet. Na metamorfozę nie trzeba było długo czekać. Podczas dorocznego spotkania 500 najwyższych rangą menedżerów GE, które odbyło się w Boca Raton na Florydzie w styczniu 1999 r., Jack Welch wyznaczył uczestnikom zadanie, polegające na opracowaniu strategii zaistnienia w Sieci, zgodnego z dotychczas prowadzoną działalnością. Menedżerowie mieli podzielić się na grupy pod nazwą "Rozwalswojbiznes.com". Cel: znaleźć nową formułę prowadzenia działalności, zanim odkryje ją nowicjusz z Doliny Krzemowej.

Niestety Sieć nie była mocną stroną starej kadry. Dlatego Jack Welch podchwycił pomysł zasłyszany w jednej ze spółek zależnych z Europy, czyniąc z niego ogólnofirmową politykę. Wyznaczono około tysiąca pracowników, charakteryzujących się dobrą znajomością Internetu, aby ci podszkolili swoich szefów. Nawet sam Jack Welch brał korepetycje z Internetu. I tak - jak w reklamie Ameritrade, gdzie wyluzowany rudzielec udziela lekcji Internetu dyrektorowi liceum - rozpoczęła się przebudowa GE. Pracownikom organizowano firmowe spotkania przy piwie. Zmieniano wystrój biur, nadając im żywsze barwy, co miało być próbą tworzenia aury towarzyszącej dotcomom. Udało się więc wykluczyć istnienie jakichkolwiek mieszkańców Doliny Krzemowej, knujących wprowadzenie online sprzedaży turbin i silników samochodowych. Odetchnąwszy z ulgą, że przynajmniej to zagrożenie znikło, zespoły z czystym sumieniem mogły przekształcić się w działy pod nazwą "Rozwijajwlasnybiznes.com". W końcu nowa gospodarka wkroczyła na salony.

Wydawało się, że gra była warta świeczki. GE Power System, oddział GE o wartości 10 mld USD z siedzibą w Schenectady w stanie Nowy Jork, zajmujący się sprzedażą generatorów mocy, stworzył witrynę internetową, dzięki której można zamawiać części zamienne z katalogu. Klienci mają również możliwość porównania tam działania generatorów mocy produkowanych przez GE z wyrobami innych firm.

GE Aircraft Engines, oddział z Cincinnati warty 10,6 mld USD, zamieścił w Sieci ofertę prezentującą części zamienne do silników.

Klienci mogą na bieżąco sprawdzać ceny i dostępność zapasów. Aircraft Engines jest ponadto autorem witryn, za pomocą których główni partnerzy spółki mogą planować dostawy i przesyłać faktury.

GE Polymerland, dystrybutor produktów GE Plastics, oddział szacowany na 6,9 mld USD z siedzibą w Pittsfield w Massachusetts, stworzył serwis internetowy, w którym klienci, wybierając rodzaj tworzywa sztucznego lub żywicy do obudowy telefonu komórkowego bądź części samochodu, mają możliwość stosowania narzędzi zwanych kreatorami. Z tej samej witryny mogą następnie zamówić tworzywa do form wtryskowych.

Z kolei GE Medical Systems stworzyła narzędzia diagnostyczne i kreator, za pomocą którego handlowcy reprezentujący GE oraz technicy klientów wspólnie kompletują zamówienie urządzeń do obrazowania rezonansu magnetycznego. W ramach oferty GE można na stronach WWW zamówić również oprogramowanie obsługujące wspomniane urządzenia. Właśnie Jeffreya R. Immelta, dyrektora Medical Systems, wskazuje się na następcę Jacka Welcha jako prezesa i dyrektora GE. Jack Welch, który skończył 65 lat, zapowiadał, że odejdzie na emeryturę na początku tego roku. Zgodził się jednak pozostać na stanowisku do czasu przejęcia przez GE spółki Honeywell International.