Gawker zhakowany, hasła i dane wyciekły do sieci

Grupa hakerów Gnosis zaatakowała strony sieci blogów Gawker, wśród których są m.in. Gizmodo, Lifehacker i ValleyWag. Ich kod źródłowy został umieszczony w serwisach torrentowych. Zmieniono również treść strony, a przede wszystkim wykradziono i udostępniono w sieci dane użytkowników.

Zhakowanie serwisu Gawker i jego twitterowego konta było tylko początkiem. Grupa włamała się też do bazy danych i zdobyła dostęp do e-maili i haseł pracowników oraz ponad 1 miliona zarejestrowanych czytelników serwisu. Wszystkie dane zostały zamieszczone na stronach z torrentami.

Grupa Gnosis zaatakowała sieć Gawker, gdyż uważa go za wroga forum 4chan, które odpowiedzialne jest m.in. za ataki hakerskie "Anonymous" oraz akcje typu lolcatz i Rickroling, którymi drażnią ludzi już od dłuższego czasu.

Gnosis zhakowała też wewnętrzny chat i umieściła fragmenty rozmowy między redaktorami Gawkera, w której rozmawiali o lipcowym ataku 4chan na ich serwis. Wyrażali swoją niechęć do grupy 4chan i mówili, że nie boją się ataków z jej strony.

Gawker, by zyskać popularność, gotowy jest na wiele. Ma na swoim koncie medialne przestępstwa, takie jak zapłacenie 5 000 dolarów za skradziony prototyp iPhone'a. Serwis nie jest więc niewinną ofiarą.

W krzyżowy ogień dostali się jednak użytkownicy, a skutki mogą być o wiele gorsze niż sam atak. Lista loginów zawiera adresy i hasła członków rządu, Komisji Nadzoru Jądrowego, NASA i wiele innych. Oni, tak jak wielu ludzi, używają tych samych haseł w różnych miejscach. Jeśli nie są świadomi zagrożenia i nie zmienią haseł, to mogą być z tego powodu problemy.

W mediach pojawiają się spekulację czy grupa Gnosis nie została przypadkiem opłacona przez samego Gawkera. Być może sprawa znów ma przynieść rozgłos popularnej sieci blogów.