Fiskus sięga do kieszeni allegrowiczów

Ministerstwo Finansów bierze pod lupę transakcje realizowane w serwisie aukcyjnym Allegro. Fiskus sprawdza czy przy transakcjach powyżej tysiąca złotych płacony jest 2 proc. podatek od czynności cywilnoprawnych. "Planujemy kontrolę, która jest obecnie w fazie przygotowań" - twierdzi Mirosława Malesa z Ministerstwa Finansów. "Będziemy współpracować z MF zgodnie z polskim prawem" - odpowiada Bartek Szambelan z serwisu Allegro.

Wygląda na to, że Ministerstwo Finansów zainteresowało się serwisem Allegro a w zasadzie jego 2,5-milionową rzeszą użytkowników po działaniach podjętych przez łódzką Izbę Skarbową a dotyczących właśnie nie płacenia podatków od transakcji aukcyjnych na Allegro.

W kraju natomiast kontrole zaczęły się już wcześniej. Urzędnicy lokalnych urzędów skarbowych śledzą aukcje z rejonu im podlegającego na bieżąco i w razie podejrzeń o nielegalne prowadzenie działalności wzywają podejrzanego do stawienia w celu złożenie wyjaśnień lub wszczynają kontrolę. W rozmowie z nami Renata Borkowska, rzecznik Izby Skarbowej w Łodzi, tłumaczy powody nagłego wzięcia pod lupę aukcji internetowych przez skarbówkę: "Wśród pierwszych 288 osób, którym się przyjrzeliśmy, 90 proc. nie zapłaciło żadnego podatku. Nawet ludzie, którzy prowadzą normalne firmy, nie wykazują w skarbówce przedmiotów sprzedanych na Allegro".

Kontrole zaczęto przeprowadzać pod wpływem informacji zgromadzonych przez jeden z urzędów skarbowych , jakoby w ubiegłym roku obroty transakcji tej grupy użytkowników z terenu Łodzi i okolic przekroczyły sumę 5,5 miliona PLN. Od tej sumy nie odprowadzono jednak ani złotówki podatku. Łódzka skarbówka uznała to za bardzo niebezpieczne i w związku z tym problem ten uwzględniono w planie tegorocznej działalności Izby. Lokalne urzędy skarbowe zostały obligowane do obserwacji aukcji użytkowników z obszarów im podlegających. Jak powiedziała nam Borkowska, celem Izby nie jest walka z handlem internetowym, lecz jak to ujęła, wykonywanie obowiązków służbowych do których należy egzekwowanie należności z tytułu podatków.

"Obecne kontrole to dopiero początek wielkiej akcji. Jest ona obecnie w fazie przygotowań. Nic więcej nie mogę powiedzieć" - tak na nasze pytanie o kwestię kontroli Allegro i konsekwencji za tym idących odpowiedziała Mirosława Malesa z Ministerstwa Finansów. Z innych źródeł wiemy, że inicjatywa fiskusa zmierza do ukrócenia internetowego handlu, na którym ludzie zarabiają nieopodatkowane pieniądze - mowa tu o firmach i osobach prywatnych, których wpływy z internetowych aukcji nie są zgłaszane Urzędom Skarbowym. Jak stanowi polskie prawo podatkowe, każda transakcja cywilno-prawna powinna zostać uzwględniona w rozliczeniu z fiskusem. Podatek wynosi 2 proc. wartości od transakcji powyżej 1000 PLN.

Przedstawiciele Allegro zdecydowanie odcinają się od takiego stwierdzenia. W rozmowie z Bartkiem Szambelanem padło stwierdzenie, że nie wie on nic o tzw. 'szarej strefie' w serwisie, co dość mocno kontrastuje ze stanowiskiem MF, przekonanym o jej istnieniu.

Należy wiedzieć, że kwestia opodatkowania aukcji to problem użytkownika serwisu, ponieważ Allegro to jedynie miejsce, gdzie może on wystawić swoją aukcję i nie występuje jako strona. Być może właśnie brak klarownych wyjaśnień spowodował, że kupujący na aukcjach nie płacą podatku od zakupionego towaru.