Facebook w drodze do Chin
-
- 12.04.2011, godz. 14:30
Mark Zuckerberg podpisze umowę z gigantem wyszukiwania Baidu, a Facebook doczeka się swojej chińskiej wersji. Od wczoraj mówi się o tym w całej Sieci. Ale czy na drodze do Chin serwis pokona wszystkie przeszkody?

Problem w tym, że Inside Facebook, czyli najbliższy FB serwis o nowościach wokół serwisu, oficjalnie zdementował wiadomość o tym, jakoby Mark Zuckerberg podpisał już jakąś umowę z Baidu.
Nie zmienia to faktu, że rozmowy na temat chińskiej wersji Facebooka wciąż trwają. Zastanówmy się, jak mógłby wyglądać taki serwis.
Facebook w Chinach, a może chiński Facebook?
Obecnie Facebook jest zablokowany w Chinach, ze względu na obawy władz, że serwis mógłby pokazać obywatelom inny sposób życia, a więc zakłócić społeczną harmonię w tym państwie.
Nowy serwis nie połączy się więc z globalnym Facebookiem - podaje FastCompany. Inaczej mówiąc, Mark Zuckerberg zbuduje w Chinach klon swojego własnego serwisu.
To nasuwa kolejne pytania. Czy będzie to znany nam Facebook lub jego wariant? Czy będzie można dodawać Chińczyków do przyjaciół i wymieniać z nimi wiadomości?
To ostatnie jest bardzo wątpliwe, bo Wielki Firewall (odpowiednik chińskiego muru w Sieci) skupia się na tym, by oddzielić Internet w Państwie Środka od tego globalnego. Prawdopodobnie, zmianie ulegnie również nazwa serwisu.
Na świecie ciągle głośno jest o łamaniu praw człowieka w Chinach. Słowa krytyki nasiliły się po ostatnim aresztowaniu światowej sławy artysty Ai Weiwei'a, a także w związku ze sprawą chińskiego noblisty Liu Xiaobo, przetrzymywanego przez reżimową władzę.
Idąc na współpracę z Chinami, Facebook musiałby wyrazić zgodę na przekazywanie władzom informacji o użytkownikach. To z kolei mogłoby wywołać protesty na całym świecie i niechęć w samym Państwie Środka.
Facebook może zarobić w Chinach miliardy dolarów, ale wejście na tak specyficzny rynek to wielkie ryzyko. Już niedługo powiemy Wam więcej!