Ewolucja, Nie-Rewolucja

Ale kiedy wreszcie opracowały własną strategię internetową, zwróciły się właśnie do elektronicznych giełd. Firmy Ford i BHP Steel, największy producent stali w Australii, podpisały kontrakty z nowojorską E-Steel na utrzymywanie ich rynków wymiany towarów w Sieci. E-Steel dopasowuje infrastrukturę swojej elektronicznej giełdy do potrzeb Forda i BHP. Firmy zapłacą jej za opłaty rejestracyjne oraz niewielką prowizję od zawieranych transakcji w wymianach prywatnych. E-Steel otrzyma również honorarium za konsultacje - czyli dopasowanie oprogramowania oraz za kontakty z prywatnymi firmami, które zostaną przekazane Fordowi i BHP Steel.

"Kiedy zaczynaliśmy, uważaliśmy, że nasze zyski będą pochodziły z giełdy, na której będą mogły się kontaktować małe prywatne firmy"

- opowiada Ken Thompson, prezes E-Steel.

"Teraz widzimy, że wielkie przedsiębiorstwa chcą ściśle związać się z innymi firmami i widzą ogromne zyski w integracji swoich łańcuchów dostaw i przeniesieniu ich do Internetu".

Thompson twierdzi, że E-Steel w ciągu najbliższych kilku miesięcy podpisze umowy z kilkoma firmami starej gospodarki. Przypuszcza, że w ciągu najbliższych kilku lat blisko połowa przychodów firmy będzie pochodziła z utrzymywania prywatnych giełd wymiany dla wielkich, tradycyjnych przedsiębiorstw. Inne giełdy robią podobnie.

Foodtrader.com z Miami - giełda elektroniczna dla przemysłu spożywczego i produktów rolnych - próbuje dostosowywać się do potrzeb wielkich supermarketów i przetwórców żywności na takich zasadach, jak AviationX współpracuje z lokalnymi liniami lotniczymi. Również BuildPoint, giełda branży budowlanej z kalifornijskiego Redwood City, niedawno podpisała kontrakt na dostarczenie oprogramowania potrzebnego do handlu elektronicznego firmie budowlanej McGraw-Hill Construction.com.

PurchasePro.com prowadzi natomiast w Las Vegas 33 branżowe strony internetowe dla firm, takich jak Office Depot i Sprint. W tym kwartale firma spodziewa się, że uda się jej zdobyć 25 klientów, którym będzie utrzymywać strony w Sieci. "Na to jest duże zapotrzebowanie" - mówi Chris Benyo, wiceprezes ds. marketingu w PurchasePro.com. To solidna podstawa tego interesu. Wiele niezależnych giełd elektronicznych otrzymało ogromne fundusze na początku roku, kiedy tego typu przedsięwzięcia były na fali, większość z nich dysponuje więc gotówką, aby przetrwać jeszcze kilka miesięcy.

Ale będzie to iście darwinowska walka. Giełdy, które potrafiły szybko się zaadaptować i dostarczać usługi ASP, potrzebne przemysłowi - zapewne przetrwają.