Elektroniczny dżihad

W ciągu ostatniego tygodnia ok. 800 duńskich stron internetowych stało się obiektami ataków hakerskich. Bezpośrednią tego przyczyną jest skandal wokół publikacji karykatury proroka Mahometa w jednej z duńskich gazet, Jyllands-Posten.

Przeciętnie atakowanych jest 5-10 znajdujących się na serwerach w Danii stron dziennie, jednak tylko w miniony wtorek hakerzy zaatakowali ok. 200 witryn - treść wielu z nich została zastąpiona komunikatami "poparcia dla islamskiej świętej wojny w Internecie", ostrzeżeniami przed "poruszaniem tematu Proroka w rozmowach" oraz nawoływaniami, aby "pozwolić muzułmanom żyć w pokoju". Jak informuje Roberto Preatoni, założyciel witryny Zone-h.org, śledzącej aktywność internetowych hakerów, miały miejsce przypadki zastępowania oryginalnej zawartości stron wiadomościami nienawistnymi i fundamentalistycznymi, ale także i "rzeczowe i stonowane komentarze" hakerów. Największy niepokój budzą natomiast groźby zamachów bombowych - jedno z takich ostrzeżeń zostało zamieszczone na forumhttp://amris.dk przez internautę bądź internautów ukrywających się pod nazwą "IIB - Internet Islamic Brigades". Założono także witrynę www.no4denmark.com, której autorzy nawołują do bojkotu duńskich produktów.

Z informacji zamieszczonych na stronie Zone-h.org wynika, że łączna liczba ataków związanych z karykaturami Mahometa na serwery działające w państwach zachodnich wynosi ok. 1000 (przypomnijmy bowiem, iż w geście solidarności z duńską gazetą na przedruk tychże karykatur zdecydowały się także poczytne dzienniki w innych krajach, w tym i nasza rodzima "Rzeczpospolita"). Internetowa strona gazety Jyllands-Posten nie została jak na razie zhakowana, jednakże stała się obiektem wielu ataków typu "denial of service". Praetoni zwraca uwagę na fakt, iż zamieszanie wokół karykatury Mahometa spowodowało o wiele silniejszy odzew świata islamskiego i większą liczbę cyber-ataków niż np. w przypadku wybuchu drugiej wojny w Zatoce Perskiej (2003 r.).

Na stronie Zone-h.org prowadzony jest katalog ataków hakerskich z ostatnich 10 lat - większość informacji (także o motywacji i powodach ataków) dostarczają sami hakerzy.