Elektroniczni maklerzy

Biura zazwyczaj wymagają minimalnej wartości aktywów, choć nie jest to regułą. Przykładowo w przypadku BM Banku Zachodniego jest to 50 tysięcy złotych, w DM BOŚ to 15 tysięcy złotych, a w BDM PKO BP - 5 tysięcy złotych. Aby zachęcić jak największe grono inwestorów, m.in. CDM Pekao SA, DI BRE Bank i DM WBK zrezygnowały z minimalnej wartości aktywów. Różne są także koszty związane z otworzeniem rachunku on-line. Zazwyczaj wynoszą co najmniej 200 złotych. Jest to koszt karty mikroprocesorowej i jej czytnika - obecnie najbardziej popularnej formy zabezpieczenia rachunku przed ewentualnymi zakusami hakerów komputerowych. Ale na przykład w Biurze Maklerskim BPH z korzystaniem z internetowego systemu obsługi klientów nie wiążą się żadne dodatkowe opłaty.

Zdaniem analityków JP Morgan, Internet w biurach maklerskich najszybciej zadomowi się w Niemczech. Dużo wskazuje, że europejskim liderem w tej dziedzinie będzie Comdirect (spółka zależna niemieckiego Comerzbanku, który jest także większościowym akcjonariuszem w polskim BRE Banku). Prowadzi on ponad 400 tysięcy rachunków on-line. Silną pozycję może zająć Cortal. Wśród znaczących firm prowadzących taką działalność maklerską znajdują się także: SelfTrade we Francji, ConSors w Niemczech, StockTrade w Wielkiej Brytanii, Ibersecurities i Ciberbroker w Hiszpanii, Fineco we Włoszech oraz Key Trade w Belgii.

Rynek usług on-line może także zmienić coraz silniejsza obecność amerykańskich biur maklerskich. Firmy amerykańskie, także w Europie, zaczynają ze sobą konkurować. Poza E*Trade, (który działa już w Niemczech, Francji, Włoszech i w krajach skandynawskich, a poprzez DM Instalexport będzie obecny również w Polsce), na starym kontynencie działa również Charles Schwab - największy internetowy dom maklerski w Stanach Zjednoczonych. Poprzez filię w Londynie oferuje dostęp on-line do angielskiego i amerykańskiego rynku kapitałowego. Zgodnie z szacunkami „Financial Times”, tylko w ciągu pierwszego roku działania tej firmy w Europie zebrała ona 21 tysięcy klientów, których aktywa szacowane są na 530 milionów GBP (832 milionów euro). Z uwagi na ograniczenia prawno-podatkowe klientami tego biura mogą być obecnie tylko obywatele Wielkiej Brytanii i Szwajcarii.

Inny czołowy internetowy dom maklerski, Ameritrade, podpisał porozumienie z francuską spółką Cortal (powiązaną kapitałowo z grupą BNP-Paribas). Oferuje on swoim klientom dostęp do amerykańskiego rynku kapitałowego, a amerykańscy klienci Ameritrade, dzięki systemowi Cortal mogą kupować akcje spółek francuskich.

Gwałtownego boomu internetowych inwestycji w Europie analitycy spodziewają się po powstaniu giełdy iX i innych platform giełdowych na starym kontynencie. Rynek iX, czyli połączenie London Stoch Exchange i Deutsche Boerse, ułatwi zakup akcji firm europejskich. Mają na tym skorzystać nie tylko inwestorzy instytucjonalni, ale i drobni, którzy siedząc przed ekranem swojego komputera, będą mieli ogromne możliwości inwestycyjne.