Droga do Urzędowa

Czy firmy hostingowe powinny rejestrować działalność w Urzędzie Regulacji Telekomunikacji? Nowa ustawa nie wyjaśnia tej zagadki. Nadal brakuje do niej przepisów wykonawczych.

Czy firmy hostingowe powinny rejestrować działalność w Urzędzie Regulacji Telekomunikacji? Nowa ustawa nie wyjaśnia tej zagadki. Nadal brakuje do niej przepisów wykonawczych.

W Polsce działa kilka dużych data centers, świadczących usługi hostingowe i dostępowe na dużą skalę. Istnieją ponadto dziesiątki małych firm, które oprócz usług związanych z działalnością internetową, jak tworzenie stron WWW, baz danych czy zakładanie kont elektronicznych, zajmują się hostingiem.

To właśnie firmy udostępniające miejsca na serwerze wirtualnym

nie wiedzą, czy obowiązująca od początku tego roku nowa ustawa o telekomunikacji nakłada na nie obowiązek rejestrowania działalności w URT. Przedsiębiorstwa te nie mają własnych łączy telekomunikacyjnych i korzystają z usług operatorów.

Nie świadczą więc usług telekomunikacyjnych. Natomiast nie jest tak oczywiste, czy takich usług nie udostępniają. Od 1 stycznia br. każdy, kto prowadzi działalność telekomunikacyjną, musi ją zgłosić prezesowi Urzędu Regulacji Telekomunikacji. URT, na mocy prawa telekomunikacyjnego, przejął wszystkie uprawnienia resortu łączności w zakresie regulacji rynku telekomunikacyjnego. Ministerstwo teraz określa jedynie politykę i stanowi prawo.

We wniosku do URT należy podać rodzaj usług i sposób ich realizacji. Urząd bada, czy usługa i rodzaj sieci telekomunikacyjnej zostały prawidłowo określone. Sprawdza też, czy nie są to usługi międzynarodowe. Powodem odmowy mogą być uchybienia formalne, np. nieprecyzyjnie określone zakres i rodzaj działalności.

Do 5 marca 2001 r. do prezesa URT wpłynęły 2064 zgłoszenia działalności telekomunikacyjnej. Wobec 90 zgłoszeń prezes wyraził sprzeciw. W wyniku złożenia wniosków o ponowne rozpatrzenie sprawy prezes URT uchylił sprzeciw w 5 przypadkach. Działalność telekomunikacyjną w sieci publicznej należy zgłosić do prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji 28 dni przed planowanym jej rozpoczęciem.

Zdaniem prawników najtrudniej jest określić rodzaj działalności, ponieważ ustawa nie zawiera wskazówek ani jednoznacznych definicji. Zdaniem Jacka Strzałkowskiego, rzecznika prasowego URT: "Usługi telekomunikacyjne można podzielić na trzy podstawowe kategorie: transmisję danych, dzierżawę łączy i usługi dostępu do Internetu". Ten podstawowy podział nie wyjaśnia jednak sytuacji małych firm - dzierżawców wirtualnych serwerów, które nie wiedzą, czy powinny zgłosić działalność do URT.

"URT ma wiele kwestii do rozstrzygnięcia" - uważa Anna Streżyńska, doradca ministra łączności. W opinii źródła zbliżonego do kierownictwa resortu, urzędnicy URT, którzy w większości wywodzą się z Ministerstwa Łączności i pracowali nad przygotowaniem wadliwej ustawy, teraz zachowują się, jakby nie wiedzieli, jak interpretować poszczególne przepisy. Błędy w ustawie uniemożliwiają przygotowanie niektórych przepisów wykonawczych. W rezultacie rozstrzygnięcie wielu kwestii zależy od wyobraźni i dobrej woli urzędników.

"Moim zdaniem ustawa jest niejasna. Stary system koncesyjny był bardzo niewygodny, ale teraz z kolei nie wiadomo, co wchodzi w zakres poszczególnych działów usług. Absurdalna jest konieczność ubiegania się o pozwolenie na świadczenie usługi ustawienia serwerów wirtualnych. Większość firm tego nie zgłasza. Jednak urzędnicy w każdej chwili mogą zadecydować, że jest to usługa telekomunikacyjna, podlegająca obowiązkowi zgłoszenia" - mówi Marcin Kowalski, właściciel firmy Signoff. Warszawska spółka

nie dysponuje własnymi łączami, nie udostępnia łączy dzierżawionych ani nie świadczy usług dial-up. "Na wszelki wypadek" zgłosiła jednak w URT działalność, polegającą na udostępnianiu usług telekomunikacyjnych.