Dla dobra abonentów

Brytyjski narodowy koncern medialny BBC zamierza uruchomić pierwszą komercyjną witrynę informacyjną, rzekomo aby zdobyć środki na finansowanie swojej publicznej misji.

Brytyjski narodowy koncern medialny BBC zamierza uruchomić pierwszą komercyjną witrynę informacyjną, rzekomo aby zdobyć środki na finansowanie swojej publicznej misji.

Konkurencja podniosła larum w obawie o swoje dochody.

W tym tygodniu redakcja The Standard Europe została poinformowana, że BBC planuje uruchomienie nowej, komercyjnej witryny internetowej, skierowanej do zagranicznych użytkowników. Caroline Thomson, dyrektor strategii BBC poinformowała, że inicjatywę tę popiera brytyjski rząd, jako obliczoną na zmniejszenie obciążeń finansowych brytyjskich abonentów BBC. Z informacji uzyskanych przez The Standard Europe wynika, że nowa witryna informacyjna będzie się nazywać BBCNews.com.

„BBC bezustannie poszukuje źródeł dochodu za granicą, które pozwolą koncernowi realizować jego publiczną misję w Wielkiej Brytanii i odciążyć brytyjskich abonentów” - przekonywała Caroline Thomson.

Przypomniała jednocześnie, że takie były konkluzje rządowej konferencji z 1999 r., podczas której dyskutowano o przyszłości a przede wszystkim źródłach finansowania „publicznego” koncernu. Podczas konferencji stwierdzono, że „nie ma powodu, aby nie utworzyć komercyjnej witryny internetowej, czerpiącej dochody ze sprzedaży powierzchni reklamowej i handlu elektronicznego, która będzie ulokowana poza Wielką Brytanią, skierowana do zagranicznych użytkowników BBC Online i działająca jako odrębna firma”. Caroline Thomson nie wspomniała jednak fakcie. Konferencyjna konkluzja stwierdzała jednocześnie, że BBC Online może prowadzić działalność komercyjną, jednak pod warunkiem, że zostanie podporządkowane BBC Worldwide, które stanowi komercyjne „ramię” BBC.

Koncern czeka jeszcze na aprobatę pomysłu przez brytyjskie Ministerstwo Kultury, Mediów i Sportu przeciwko któremu zaciekle „lobbują” rywalizujące z BBC internetowe firmy medialne, których interesy reprezentuje organizacja British Internet Publishers Association (BIPA). Organizacja ta twierdzi, że komercyjne przedsięwzięcia BBC w Internecie wcześniej czy później zderzą się z jej publicznymi zadaniami, i że jej zagraniczne operacje będą trudniejsze do nadzorowania przez brytyjskie urzędy. Najważniejsze są jednak aspekty ekonomiczne i o tych także otwarcie mówią przedstawiciele BIPA. Nie można mieć pewności, że BBCNews.com nie zainteresuje także Brytyjczyków, za których zainteresowaniem pójdą pieniądze brytyjskich reklamodawców. „Żyjemy dzięki niezwykle skromnemu rynkowi reklamy” – mów Rob Hersov, przewodniczący BIPA. – „Najmniejszy nawet odpływ pieniędzy reklamodawców do BBC dotknie nas bardzo boleśnie.” Internetowe firmy boją się także odpływu pracowników, skuszonych przez BBC warunkami, których same nie mogą zaproponować.

„Naszym zdaniem bardzo źle się stało, że nie podjęto dochodzenia w sprawie komercyjnych poczynań BBC” - stwierdziła dyrektor BIPA Angela Mills Wade. Dodała także, że niecierpliwie oczekuje wystąpienia w tej sprawie Geralda Kaufmana - przewodniczącego Komitetu Kultury, Mediów i Sportu. Nie wiadomo jednak czy wywrze ono jakikolwiek skutek na uruchomienie BBCNews.com, które jest planowane na czerwiec t.r. Dla internetowych rywali BBC sprzyjającą okolicznością są wybory parlamentarne, które czekają wcześniej Wielką Brytanię. Rząd może ugiąć się pod presją firm internetowych jeżeli zdołają rozkręcić odpowiednią propagandę, jeżeli Brytyjczyków interesuje kto w ich kraju zarabia na reklamie.