Czy to już sezon?

Presja konkurencji przez lata wymuszała na marketerach wystawianie plastykowych Świętych Mikołajów i sukien wieczorowych miesiące przed tym, zanim naprawdę sezon się rozpoczynał. Ale badanie z 2005 r. wskazuje, że konsumenci mogą w nadchodzącym roku odrzucić tę tendencję.

Presja konkurencji przez lata wymuszała na marketerach wystawianie plastykowych Świętych Mikołajów i sukien wieczorowych miesiące przed tym, zanim naprawdę sezon się rozpoczynał. Ale badanie z 2005 r. wskazuje, że konsumenci mogą w nadchodzącym roku odrzucić tę tendencję.

"Ludzie coraz bardziej opierają się temu, aby zmuszać ich do zachowań w błędnym rytmie" - mówi Ann Clurman, senior partner w marketingowej firmie konsultingowej Yankielovich, która przeprowadziła badanie. "Chcesz kupić kostium kąpielowy w lipcu, a tu wszędzie tylko kaszmir" - mówi. "Dlaczego nie można kupić kostiumu kąpielowego w lipcu?"

Badanie nie pytało bezpośrednio konsumentów, co sądzą o sezonowym cyklu sprzedaży towarów. W zamian, pytało respondentów o presję czasu, której doświadczają w ich codziennym życiu - czynnik, który zdaniem firmy Yankelovich wpłynie na postrzeganie rynku.

"Nazywamy to sezonową zdradą" - mówi Clurman. "Konsumenci są na siłę zmuszani do zachowań według kalendarza i harmonogramu. Marketerzy odpowiedzą: cóż, tak właśnie robimy nasz biznes. Ale to nie jest dłużej akceptowalne przez konsumentów".

Clurman zauważa, że sporo sklepów przyjaźniej podeszło do idei, aby nie nadużywać sezonów. Banana Republic np. rozwinęła swoją jesienną kolekcję z komunikatem do klientów, aby cieszyli się latem, ale przewidzieli jesień. The Container Store wypuścił kartki pocztowe, aby zwrócić uwagę klientom, że świąteczne pakowanie prezentów będzie dostępne w listopadzie. Pomimo tych małych kroczków, Clurman uważa, że marketerzy, porażeni konkurencją, skłonią się do obowiązującego wciąż poglądu, że im wcześniej, tym lepiej.