Czwartkowy Przegląd Prasy
- Daniel Cieślak,
- 10.04.2003, godz. 09:02
W dzisiejszych transakcjach pakietowych Prokom wraz z Nihonswi AG odkupi od Aleksandra Lesza 9,99% akcji Softbanku. Emax planuje uzyskiwać rocznie nawet 120 mln zł przychodów ze sprzedaży systemu Printoscope. Cztery osoby zrezygnowały w ostatnich miesiącach z pracy w radzie nadzorczej Szeptela. Spółka nie ma też prezesa.
Parkiet
Emax znalazł niszę
Emax planuje uzyskiwać rocznie nawet 120 mln zł przychodów ze sprzedaży Printoscope - systemu pozwalającego kontrolować wszystkie wydruki w firmie. Na informację tę szybko zareagowali inwestorzy giełdowi - na wczorajszej sesji akcje Emaksu podrożały o 10%. Kurs wyniósł 60 zł i był najwyższy w giełdowej historii spółki. (s. 3)
Szeptel czeka na nowych zarządców
Cztery osoby zrezygnowały w ostatnich miesiącach z pracy w radzie nadzorczej Szeptela. Spółka nie ma też prezesa. Rosnąca liczba wakatów w radzie Szeptela ma związek z wycofywaniem się ze spółki największych inwestorów - BRE Banku, BGŻ oraz LG Petro Banku. Sytuacja we władzach firmy może zostać uporządkowana na najbliższym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, które zaplanowano na 14 kwietnia. (s. 4)
Prokom kontroluje Softbank
W dzisiejszych transakcjach pakietowych Prokom wraz z Nihonswi AG odkupi od Aleksandra Lesza 9,99% akcji Softbanku. Tym samym Prokom, w którego ręce trafi 1,44 mln akcji, przejmie kontrolę nad firmą. (s. 4)
Gazeta Wyborcza
Telefonia Dialog będzie miała zysk
Operator telekomunikacyjny, należący do KGHM poinformował, że w kwietniu spółka powinna mieć zysk. Dialog działa głównie na Dolnym Śląsku, gdzie ma ponad 360 tys. abonentów. W ubiegłym roku operator miał 452 mln zł straty netto. (s. 20)
Komórką po oczach
W połowie marca włoski minister ds. informacji opublikował zarządzenie określające zasady korzystania z telefonów komórkowych z aparatem fotograficznym. Wynika z niego m.in., że Włosi mogą robić zdjęcia tylko na prywatny użytek, przy czym muszą one być przechowywane tak, by nikt niepożądany nie miał do nich dostępu. Jeszcze dalej w tej kwestii posunęły się władze Arabii Saudyjskiej, które po prostu zakazały korzystania z "komórek" z wbudowanymi aparatami fotograficznymi. (s. 20)